Tranzyt z Rosji do Kaliningradu – europejska porażka czy dalekowzroczna polityka? – Respublika.lt

Ostatecznie premier Litwy Ingrida Šimonytė również poparła wyjaśnienie KE. Powiedziawszy, że nie jest racjonalne odwracanie uwagi od dyskusji z Zachodem na temat możliwości przetransportowania kilotony stali z części Rosji do obwodu kaliningradzkiego. Poseł Rasa Juknevičienė również poparła I. Šimonyte na portalach społecznościowych. Po oświadczeniu, że nikt nie zdradził Litwy. Mówi się, że po doprecyzowaniu przez KE towarów przewożonych w tranzycie, bezpieczeństwo jest teraz większe niż wcześniej.

Decyzja nie należy do KE


Jednak członek frakcji „Odnowa Europy” w Parlamencie Europejskim Petr Auštrevicius pisze na portalach społecznościowych, że nie popiera żadnej tzw. interpretacji WE, która według niego „uchyla, integruje, wprowadza wyjątki, kontyngenty na towary rosyjskie usankcjonowane decyzją Unii Europejskiej na terytorium Republiki Litewskiej , niezależnie od tego, czy przejeżdżają przez tranzyt, czy nie”. Według pana Auštrevičiusa kompetencja do wprowadzenia zniesienia sankcji nie należy do KE, ale do Rady Europejskiej. I podczas gdy ukraińskie porty są blokowane, podczas gdy Ukraina jest niszczona, a jej mieszkańcy giną, ustępstw wobec rosyjskiego agresora nie może być.

Nie powinno być więcej zakłóceń

Koledze sprzeciwił się niezależny członek PE Wiktor Uspaskich:

„Europejczycy wyglądają bardzo prosto. Są wnioski i wyjaśnienia z KE i trzeba iść za wyjaśnieniami tej komisji, a nie słuchać, kto co mówi na Litwie”.

Ale jest jeszcze inne stanowisko wyrażone przez eurodeputowanych P. Auštrevičiusa i Andriusa Kubiliusa!

„Jaka jest przeciwna pozycja? – V.Uspaskias się nie zgadza – Istnieje ogólna deklaracja CE i nie powinno być inaczej. Każde słowo w tekście deklaracji ma swoje znaczenie i należy się do niego stosować”.

Jednak niektórzy politycy i politolodzy na Litwie, nawet były prezes Trybunału Konstytucyjnego Dainius Žalimas, podobnie jak P. Auštrevičius, rozważają przejazd do Kaliningradu?

„Na Litwie ludzie mogą myśleć w dowolny sposób” – odpowiedział V. Uspaskich na pytanie „Vakaro žinios”. „A jeśli w PE jest więcej osób, które myślą jak Petrus, – nie wiem, nie zorganizuję ankiety wśród eurodeputowanych. Europejczycy wyraźnie powiedzieli, że nie powinno być dalszej eskalacji kłopotów. Mówią o tym bardzo głośno w PE. Zresztą nasi konserwatyści są już radykalni, a Petr chce być w centrum uwagi. Kiedy jest w delegacjach, szuka tematów, które nie są na porządku dziennym delegacji, ale próbuje znaleźć opozycję, aby hałasować. Nic nie możemy zrobić, są ludzie różnego rodzaju. On taki jest.

Ale nie zauważyłem w PE ani jednej frakcji, która poparłaby zaostrzenie sankcji za tranzyt do Kaliningradu”.

Mądre, trzeźwe głowy

Przedstawiciel Grupy Zielonych PE/Wolnego Przymierza Europejskiego Stasys Jakeliūnas poparł również wyjaśnienie KE dotyczące tranzytu do Kaliningradu:

„Powinniśmy przeprowadzić ankietę, aby dowiedzieć się, kto popiera sztywne stanowisko Litwinów i nielitwinów (śmiech – artykuł autora).

A jeśli mówisz poważnie, z pewnością pojawią się wątpliwości. Jednak nie tylko KE, ale i Stany Zjednoczone uważają, że eskalacja sankcji tranzytowych jest niebezpieczna dla Litwy i Polski ze względu na korytarz suwalski. A trzeźwe głowy z daleka mogły uczynić naszego ministra spraw zagranicznych mądrzejszym.

Cała sytuacja wojny na Ukrainie jest niejednoznaczna. Możesz dużo zyskać, ale możesz też dużo cierpieć. O ile musiałem komunikować się z przedstawicielami NATO, to po stronie niemieckiej istnieje również pragnienie, aby zbytnio nie nasilać konfrontacji, a radykalne stanowisko wyrażone przez pana Auštrevičiusa i niektórych litewskich konserwatystów prowadzi do dalszej eskalacji. Nie wiem, jak szczere jest to pragnienie i ile to autopromocji. Może ci ludzie myślą, że bardziej drastycznymi działaniami zmusimy Rosję do odblokowania ukraińskich portów, ale nie sądzę, żeby Litwa była w stanie wpłynąć na procesy na Ukrainie. Działają tu potężniejsze siły i inni aktorzy. I działamy nieproporcjonalnie i narażamy się na większe ryzyko dla naszej gospodarki. A także z Chinami, z Białorusią iz Rosją.

A ilu nowych inwestorów przyciągnęliśmy na Litwę naszą „wartościową” polityką zagraniczną? Co teraz zrobimy z ogromną inflacją na Litwie? Łańcuchy dostaw towarów są zakłócone, ich dostawa musi być zorganizowana przez sąsiednie kraje. przedsiębiorcy muszą zakładać swoje firmy w Polsce lub gdzie indziej. Podnosi ceny, zmniejsza naszą atrakcyjność inwestycyjną, a opłacałoby się tylko wtedy, gdyby Rosja została pokonana. Chociaż ani Napoleon, ani inni nie mogli. Rosję można by rzucić na kolana, ale wtedy nastąpiłby ogromny wzrost napływu uchodźców, ataków nuklearnych, groźby incydentów nuklearnych.

Dlatego niektórzy nielitewscy politycy czują się bardziej odpowiedzialni niż nasi aktorzy. Najbardziej odpowiedzialni zastanawiają się, jak to zrobić, aby nie aktywować art. 5 NATO. Nawet po włączeniu pomoc zajęłaby trochę czasu. Ile by to kosztowało życie na Litwie?

Ci, którzy krzyczą na Litwie, myślą, że NATO jest środkiem odstraszającym, ale nie odstraszyło Rosji na Ukrainie. Przecież na Ukrainie były państwa, przedstawiciele NATO, instruktorzy, ale ta okoliczność nie powstrzymała Rosji”.

Dlaczego więc niektórzy z naszych eurodeputowanych, a także ustępująca prezydent Dalia Grybauskaitė, odnoszą się do polityków, którzy zachowują się bardziej umiarkowanie jako „tancerki partyjne Kinkaderebi” i tym podobne?

„Polityka to rodzaj gry” – śmiał się S. Jakeliūnas. Takie znaki są widoczne, ale czy naprawdę są pożądane?

Ułatwi życie w Królestwie

Czy socjaldemokraci PE zgodzili się z interpretacją KE? Członek grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w PE Juozas Oleks wyjaśnił, że taka zgoda nie była nawet konieczna:

„Nasza aprobata nie jest wymagana, takie jest wyjaśnienie Komisji Europejskiej i to się wyjaśniło. Wierzę, że taka interpretacja KE pozwoli na dalsze ograniczenie potęgi militarnej Putina w Rosji bez faworyzowania jej wzmocnienia. Ale pozwoli ludzie mieszkający w regionie Kraliaučius, gdzie mieszkają również litewscy zesłańcy i ich potomkowie, aby mieć swoje codzienne życie, nawet jeśli jest to skomplikowane.

I musimy nadal wspierać Ukrainę politycznie, finansowo i militarnie, naciskać na Rosję sankcjami i dokończyć doprecyzowanie tranzytu, który jest trochę bardziej ukierunkowany na wspólną politykę europejską, a nie tylko na Litwę.

Mieszkam w pobliżu korytarza suwalskiego, Suduva. Rozmawiam z miejscowymi i widzę ich zaniepokojenie. Jako polityk jestem odpowiedzialny za to, aby nasz kraj pozostał bezpieczny i nie został uwikłany w wir wojny”.

Aiken Duartep

"Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *