Te ciosy jak wyjaśniono Delfy źródła w obozie dla nielegalnych migrantów usłyszały w poniedziałek wieczorem, około 18:00 czasu litewskiego.
Jest to również zgłoszone w jednym z opublikowanych filmów, w którym migranta nagrywającego wideo można usłyszeć w języku kurdyjskim.
Twierdzi, że żołnierze zaczęli strzelać, bo wydawało im się, że część migrantów chciała uciec.
Jednak powyższy obrazek nakłada się w języku rosyjskim – „Basta”, co w tłumaczeniu z rosyjskiego slangu oznacza „koniec, koniec”.
W nagranym filmie słychać uderzenia.
Po skontaktowaniu się z nielegalnymi migrantami na granicy potwierdzili, że strzały oddali białoruscy agenci. Tym razem – w powietrzu.
Wyjaśnia się, że białoruscy pogranicznicy zaczęli strzelać, podejrzewając, że niektórzy z nielegalnych imigrantów, którzy nocowali w namiotach rozstawionych w lesie, usiłowali opuścić obóz przejściowy.
Od poniedziałku po południu obóz ten jest strzeżony przez uzbrojonych białoruskich oficerów, co uniemożliwia migrantom powrót w głąb Białorusi.
Inne źródła donoszą o pobiciach. Inny film opublikowany na grupach mediów społecznościowych, w języku kurdyjskim, powiedział, że słychać było strzały i to tam ludzie przebywali w lesie.
W związku z sytuacją na granicy Polska wstrzymała ruch na przejściu granicznym Kuźnica od wtorku rano
W poniedziałek wieczorem Polska Służba Graniczna informuje w swoim tweecie, że w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej, od jutra 9 listopada tymczasowo zamknie przejście graniczne w Kuźnicy.
Przejście graniczne Kuźnica-Bruzgi na granicy białorusko-polskiej będzie zamknięte od wtorku o godz. 7:00 czasu polskiego (8:00 czasu litewskiego).
Po zamknięciu tego punktu ruch pojazdów kierowany jest do przejść granicznych Terespol i Bobrovniki.
Od niedzieli wieczorem na przejściu granicznym koło Kuźnicy po stronie białoruskiej zebrał się kilkutysięczny tłum nielegalnych migrantów.
Ludzie próbowali przedostać się do Polski w poniedziałek, ale polscy pogranicznicy odparli zorganizowany atak.
Nielegalni migranci z granicy białorusko-polskiej nie mogą wrócić w głąb Białorusi. Uzbrojeni białoruscy pogranicznicy i wojsko obserwowali ich w obozie namiotowym rozstawionym tymczasowo na granicy od poniedziałku po południu.
Polska, Łotwa i Litwa nazywają tych nielegalnych migrantów z Iraku i innych krajów Bliskiego Wschodu przez Białoruś do państw Unii Europejskiej hybrydowym atakiem nieuznawanego na Zachodzie prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki na państwa członkowskie UE.
Nielegalni migranci zaczęli w niedzielę napływać w kierunku granicy w zorganizowany sposób. Z Mińska i Gardinu przywieziono ich samochodami białoruskimi taksówkami i innymi przewoźnikami.
Około 2800 osób czekało w poniedziałek wieczorem na międzynarodowym przejściu granicznym po stronie białoruskiej, w pobliżu wsi Strubka.
Tutaj, po obu stronach drogi do Polski, migranci rozbili namioty i spędzili noc. To już drugi dzień, kiedy ci ludzie utknęli między Białorusią a Polską, mając nadzieję na przekroczenie granicy państwowej i przedostanie się do Europy.
W związku z sytuacją na granicy prezydent RP zwołał w poniedziałek spotkanie przywódców kraju i kierownictwa służb specjalnych, podczas którego omówiono działania, jakie Polska podejmie w celu opanowania sytuacji kryzysowej.
Z tego powodu Andrzej Duda dostosował nawet planowaną podróż na Słowację.
W rządzie spotkanie Šimonytė z urzędnikami państwowymi
W poniedziałek rząd odniósł się do sytuacji na granicy z Białorusią, kiedy setki nielegalnych migrantów próbowały siłą wedrzeć się do Polski.
Premier Ingrida Šimonytė zorganizowała spotkanie przedstawicieli ministerstw, organów ścigania i służb specjalnych.
„Omówiono sytuację na granicy z Polską i potencjalną możliwość eskalacji tej samej sytuacji na granicy z Litwą” – powiedziała BNS rzecznik premier Rasa Jakilaitienė.
Według niej omówiono algorytmy działania litewskich służb oraz działania zapewniające dodatkowe bezpieczeństwo i szybkość reakcji na granicy.
„Ponadto uzgodniono środki mające na celu zdobycie poparcia społeczności międzynarodowej” – powiedziała rzeczniczka premiera.
Marszałek Sejmu: wprowadzenie stanu wyjątkowego na granicy byłoby logicznym krokiem
Przy rosnących napięciach na granicy z Białorusią wprowadzenie stanu wyjątkowego w litewskich gminach przygranicznych byłoby logicznym krokiem – powiedział przewodniczący Sejmu.
„To może być logiczny krok, zobaczyć pewien drugi etap hybrydowego ataku A. Łukaszenki, bo pierwszy etap skutecznie oparły się Litwie, Łotwie i Polsce, więc teraz szuka się nowych dróg. To naturalne, że Litwa ze swojej strony , również musi brać pod uwagę różne reakcje” – powiedziała w poniedziałek Viktorija Čmilytė-Nielsen BNS.
Według niej sytuacja na granicy z Białorusią jest stale monitorowana, decyzje będą zależeć od rozwoju tam sytuacji.
„Teraz jesteśmy w sytuacji, która ciągle się zmienia, oglądamy ją na żywo i w zależności od tego, jak się rozwinie, taka a taka decyzja zostanie podjęta” – powiedział marszałek Sejmu.
Według niej w razie potrzeby decyzje zapadną natychmiast.
Nausėda: struktury muszą zrobić wszystko, by nie dopuścić do prowokacji na granicy
Prezydent Gitanas Nausėda zapewnia, że litewskie struktury siłowe muszą zrobić wszystko, aby zapobiec ewentualnym prowokacjom i incydentom na granicy z Białorusią.
Skomentował propozycję MSW dotyczącą wprowadzenia na granicy stanu wyjątkowego w odpowiedzi na sytuację na granicy polsko-białoruskiej.
„Prezydent podkreśla, że podczas gdy reżim A. Łukaszenki trwa i eskaluje hybrydowy atak na Unię Europejską, organizując masowy napływ nielegalnych migrantów do granicy białorusko-polskiej, litewskie sprawy wewnętrzne i Siły Obrony Narodowej muszą zrobić wszystko aby zapobiec ewentualnym prowokacjom i różnym incydentom na litewskiej granicy państwowej – powiedział w poniedziałek BNS rzecznik prezydenta Ridas Jasiulionis.
Według niego, we wtorek szef kraju spotka się z przedstawicielami rządu, straży granicznej, wojska i służb specjalnych, aby omówić sytuację i środki podjęte przez Litwę, a także ewentualne zmiany w systemie prawnym.
G. Nausėda omówił sytuację na granicy w poniedziałek z przywódcą Polski Andrzejem Dudą. Zgodzili się na stałą wymianę informacji o sytuacji na granicy i koordynację swoich działań.
Surowo zabrania się wykorzystywania informacji publikowanych przez DELFI na innych stronach internetowych, w mediach lub gdzie indziej lub rozpowszechniania naszych materiałów w jakiejkolwiek formie bez zgody, a po uzyskaniu zgody konieczne jest podanie DELFI jako źródła.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”