Po raz 78. Rajd Polski jest ważnym wydarzeniem w sportach motorowych i znajduje się również w oficjalnym kalendarzu sankcjonowanych przez FIA Rajdowych Mistrzostw Europy. W tym roku udział wzięło łącznie 56 załóg z 22 krajów. Oprócz V. Žali ten etap rozpoczęli także dwaj inni Litwini – Justas Simaška i Vladas Jurkevičius.
Po wolnych treningach i etapie kwalifikacyjnym, po wyborze najszybszych załóg, w piątek 10 czerwca uczestnicy rajdu zakończą pokazowym etapem prędkości w Mikołajkos. Prawdziwa bitwa Rajdu Polski rozpocznie się w sobotę, a za dwa dni załogi pokonają blisko 190 km odcinków prędkości. Dystans najdłuższego z nich to 24 kilometry.
Odcinki prędkości są wąskie i zdradliwe
W ciągu dwóch dni organizatorzy zaplanowali tylko dwie codzienne wizyty w strefie serwisowej. Zdaniem V. Žali, w takich warunkach załoga nieuchronnie poczuje dodatkową odpowiedzialność, bo każdy błąd może sporo kosztować.
„Przed wizytą w strefie serwisowej będziesz musiał za każdym razem przejechać około 50 sportowych kilometrów, więc nie ma miejsca na błędy. Jeśli coś się zepsuje, nie będzie komu tego naprawić. naprawić” – powiedział biegacz.
Podczas spisu zwrócił też uwagę, że chociaż nawierzchnia żwirowa jest podobna do litewskiej, to jednak tory są znacznie węższe i bardziej niebezpieczne. Nie brakuje również niezwykle niebezpiecznych przeszkód – drzew i dużych kamieni. W rezultacie będziesz musiał dostosować swój styl jazdy – będziesz musiał zachować większą ostrożność w obrębie toru.
V. Žala nie miała zastrzeżeń do stewardessy I. Minor, która wykonywała swoją pracę zawodowo. Według zawodnika okazało się, że największym wyzwaniem będzie wyczucie rytmu po powrocie do rajdów klasycznych po ośmiomiesięcznej przerwie.
„Sturmana bardzo lubi szutrowe tory i bardzo się cieszy, że może ponownie ukończyć cały etap Rajdu Polski. Jak dotąd atmosfera w zespole jest bardzo dobra” – powiedział zawodnik.
Mam nadzieję uniknąć kąpieli błotnych
Polski region, w którym dzień przed wyścigiem odbywa się etap Rajdu Polski, również nie oszczędził deszczów. Podczas spisu V. Žala zwrócił uwagę, że szybki tor zamienił się już w tor rajdowy. Kolarz ma jednak nadzieję, że tor z czasem wyschnie i nie będzie musiał tarzać się w błocie.
„Odcinek prędkości był prawdziwym koszmarem – tam pływaliśmy więcej niż jechaliśmy. Ale nie ma prognozy deszczu na weekend, więc tory powinny wyschnąć. Najważniejsze jest to, że nie zaczyna padać w dzień wyścigu, bo w Polsce tor w niektórych miejscach przecina łąki, a wtedy będzie naprawdę jak w wyścigu terenowym” – miał nadzieję.
Surowo zabrania się wykorzystywania informacji publikowanych przez DELFI na innych stronach internetowych, w mediach lub gdzie indziej lub rozpowszechniania naszych materiałów w jakiejkolwiek formie bez zgody, a po uzyskaniu zgody konieczne jest podanie DELFI jako źródła.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury.”