Kraje śródlądowe budują terminale

Kraje europejskie szukają sposobów na jak najszybsze pozbycie się uzależnienia od rosyjskiego gazu, podejmują więc niesamowite decyzje.

Czeski terminal w Holandii

Czechy kupowałyby z partnerami sprzęt do pływających terminali LNG. Dlaczego śródlądowe kontynentalne Czechy potrzebowały urządzeń chłodniczych na skroplony gaz ziemny, tak zwanego FSRU?

Rozwiązanie wydaje się logiczne. Po zakupie dwóch małych bloków FSRU Czechy planują ich budowę w Holandii, w porcie Iemshaven nad Morzem Wattowym.

„Ten krok pomoże nam zaopatrzyć kraj w gaz, wyeliminować zależność energetyczną od Rosji” – powiedział czeski minister przemysłu i handlu Jozef Sikela.

Czechy zostały zmuszone do podjęcia tak szybkiej decyzji, ponieważ wojna na Ukrainie wraz z irracjonalnymi działaniami Rosji grozi pozostawieniem krajów Europy Środkowej bez rezerw gazu.

Nie ma jeszcze informacji, w jaki sposób gaz z Holandii trafi do Czech przez Niemcy.

Terminal LNG w porcie Iemshaven, barka na wodzie, która może przyjąć 25 794 metry sześcienne gazu, dotarł już do holenderskiego wybrzeża. Powinny zostać oddane do użytku jesienią tego roku, aby przygotować się do zimowego sezonu grzewczego.

Kolejna jednostka terminalu LNG w Iemshaven Port, która zostanie dostarczona później, będzie większa. Jego pojemność sięgnie 166 809 metrów sześciennych. Obiekt ten znajduje się obecnie w regionie Morza Śródziemnego.

Oczekuje się, że łączna przepustowość terminalu LNG w Iemshaven Port osiągnie do 8 miliardów miliardów metrów sześciennych, gdy obie jednostki będą działać. metrów sześciennych rocznej wydajności gazu.

Kraje europejskie, nawet śródlądowe, spieszą się, aby jak najszybciej wyposażyć się w terminale do odbioru gazu z morza.

Rozczarowanie rosyjskim dostawcą

Ta wiadomość od Czechów nie została zbyt dobrze przyjęta w Polsce. Uzgodniono już z Czechami, że Czechy będą jednym z jej klientów podczas budowy nowego terminalu LNG w Gdańsku. Ze względu na Czechy poczyniono przygotowania do zwiększenia przepustowości budowanego terminalu gazowego w Gdańsku o 6 mld. metrów sześciennych rocznie do 12 miliardów metrów sześciennych.

Ale Polska, nawet bez Czech jako przyszłego klienta, może liczyć na przyciągnięcie do terminalu LNG w gdańskim porcie krajów Europy Środkowej uzależnionych od rosyjskiego gazu, takich jak Słowacja czy Austria.

Plany Czech zostały pokrzyżowane decyzją Rosji nawet o 60%. ograniczyć dostawy gazu do Europy Zachodniej. Wywołało to wielkie rozczarowanie w Niemczech.

Uważa się, że Rosja zemściła się na Niemcach za dostarczanie broni na Ukrainę i nie upierała się, że Rosja była gotowa podpisać zawieszenie broni z Ukrainą na korzystnych dla Rosji warunkach.

Działania Rosji zostały nazwane niezrozumiałymi przez niemieckich ekspertów i rosyjskich postępowców. Zanim kraje UE ogłosiły sankcje gazowe, sama Rosja zdecydowała się na odcięcie dostaw gazu do Europy Zachodniej. Według eksperta od ropy naftowej i gazu Michaiła Krutichina, sama Rosja zaczęła własnymi rękami niszczyć gazowego giganta „Gazprom”.

Przed wojną z Ukrainą Rosja dostarczała do Europy Zachodniej 155 mld rocznie za pośrednictwem Gazpromu. metrów sześciennych gazu. W Europie nie mniej niż 10 krajów już odmówiło rosyjskiego gazu. To do 10 proc. Eksport gazu Gazpromu do Europy Zachodniej.

Niemcy, największy nabywca rosyjskiego gazu w Europie, obiecują zrezygnować z rosyjskiego gazu w przyszłym roku, chyba że nastąpi to wcześniej z powodu własnych działań Rosji.

Na rynku brakuje statków FSRU

Czechy potrzebują teraz szybkich dostaw gazu. Nie może się doczekać budowy nowego terminalu gazowego w Gdańsku, którego budowa jeszcze się nie rozpoczęła.

Budowniczowie gdańskiego terminalu LNG stanęli przed dużym problemem: na światowym rynku gazu nie ma już jednostek FSRU. Spowodowane było to również chaosem na rynkach gazu wywołanym przez Rosję w związku z toczącą się na Ukrainie wojną.

W samej Europie nie mniej niż 4 terminale LNG powinny wybudować Niemcy, które już podpisały umowy leasingowe na statki FSRU. Planowany jest kolejny statek, a dokładniej, Finlandia już podpisała umowę na jego dzierżawę z Estonią.

„Przegapiliśmy już okazję do wydzierżawienia jednostki FSRU” – przyznali przedstawiciele gdańskiego portu. W tym porcie mówi się o jednym, może nawet dwóch FSRU. Ich liczba w porcie gdańskim byłaby uzależniona od liczby krajów Europy Środkowej, które chciałyby dostarczać gaz do gdańskiego terminalu LNG.

Według przedstawicieli Portu Gdańsk, obecnie na rynku jednostek FSRU pozostają tylko bardzo drogie nowe specjalistyczne jednostki FSRU. Istnieje również możliwość zamówienia jednostek FSRU przerobionych z gazowców LNG.

W Polsce panuje przekonanie, że należy podążać podobną ścieżką, jak to zrobiono w terminalu LNG w Kłajpedzie, kiedy zamówiono budowę zupełnie nowego statku specjalnie dla tego terminalu.

Polska mogła sobie na to pozwolić, ponieważ jest właścicielem terminalu LNG w Świnouištisie. Część północno-wschodniego regionu Polski jest również zaopatrywana w gaz z terminalu LNG w Kłajpedzie.


Aiken Duartep

"Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *