w 1942 r. indyjski leśniczy HK Madhwal odkrył szkielety pływające w jeziorze. Leśnik był oszołomiony makabrycznym znaleziskiem – mnóstwem ludzkich czaszek i kości, z których część nadal miała nienaruszone części ciała. Najbliższą osadą nad jeziorem była żmudna pięciodniowa wycieczka z jeziora.
Skąd mogły pochodzić te ciała? Dlaczego tak dobrze się trzymali? Na przestrzeni lat odkryto od 600 do 800 ciał. Wysunięto więcej niż jedną hipotezę dotyczącą pochodzenia szkieletów ludzi, którzy zginęli w górskim jeziorze. Pomimo wiary w mitologiczne pochodzenie jeziora, niektóre założenia dotyczące zmarłych miały sens. Po tym, jak rozeszła się wieść o jeziorze i pływających w nim szkieletach, zaczęli tu napływać podróżnicy, chętni do samodzielnego odkrycia tajemnicy Szkieletowego Jeziora.
Historie zmarłych
Początkowo uważano, że szkielety należały do japońskich żołnierzy, którzy próbowali zaatakować terytorium Indii. Mogli to być tybetańscy kupcy, którzy zostali odcięci przez epidemię podczas podróży Jedwabnym Szlakiem. Według jednej z teorii król Jasidhwali wraz z żoną oraz świtą żołnierzy i tancerzy wyruszył na pielgrzymkę, aby podziękować za narodzone potomstwo króla. Ale król złamał zasady pielgrzymki, rozgniewał w ten sposób boginię Nandę Devi, a gniew ten przybrał formę burzy. Teoria nie wydawała się taka dziwna, biorąc pod uwagę historię powstania jeziora.
Mówi się, że Pan Śiwa i Bogini Parwati podróżowali w pobliżu Góry Kailash iw pewnym momencie Bogini zapragnęła się wykąpać. Niestety akwenu nie było widać. Wtedy bóg Shiva uderzył w ziemię swoim trójzębem i pojawiło się tam jezioro. Jej woda była krystalicznie czysta i odzwierciedlała piękno Bogini Parwati. Stąd nazwa Roopkund Lake. Istnieje inna teoria o ciałach w jeziorze – podobno – pielgrzymi z IX wieku. Podróż Nanda Devi Raj Jat Yatra.
Wszystkie mistyczne historie i twierdzenia obalają odkrycia archeologów. Według pięcioletnich badań szczątki mają około 1200 lat. Okazuje się, że nie wszystkie szkielety pochodzą z tej samej epoki.
Genetyka szkieletów wykazała inną pochodzenie etniczne – niektóre szkielety pochodzą z Azji Południowej, ci ludzie zmarli między VII a X wiekiem, genetyka innych szkieletów jest bliższa współczesnej Europie (Grecji lub Krecie), ci zmarli leżący w jeziorze od XIX wieku. Szkielety – tylko dorosłe samce i samice, zdrowi ludzie, którzy nie doświadczyli żadnych epidemii. Nie odnaleziono żadnych śladów narzędzi, broni, odzieży czy namiotów, więc tajemnica pochodzenia szkieletów wciąż jest intrygująca.
Nadal nie jest jasne, czy to miejsce znajduje się na szlaku pielgrzymkowym – żadne wiarygodne źródło tego nie potwierdziło. Naukowcy, historycy nadal próbują rozwiązać zagadkę szkieletów, a co roku nad jezioro przybywa wielu podróżników. Lód topnieje, a w wodzie widoczne są kości – wyłaniają się dowody nieznanego życia i przeszłości. Turyści nie pozostają daleko w tyle za naukowcami – mają też nadzieję zrozumieć, co wydarzyło się w tym miejscu w Himalajach.
Turystom nie zabrania się chodzenia nad jezioro i jego okolice, wielu z nich prawdopodobnie zabrało ze sobą najcenniejsze znaleziska. Naturalne procesy również komplikują pracę badaczy – osuwiska z gór prawdopodobnie kilkakrotnie pokrywały szkielety.
Surowo zabrania się wykorzystywania informacji publikowanych przez DELFI na innych stronach internetowych, w mediach lub gdzie indziej lub rozpowszechniania naszych materiałów w jakiejkolwiek formie bez zgody, a po uzyskaniu zgody konieczne jest podanie DELFI jako źródła.
„Praktykujący Twitter. Profesjonalny introwertyk. Hardkorowy znawca jedzenia. Miłośnik sieci.