Administracja Bezpieczeństwa Transportu, Inspekcja Pracy i Policja będą jeździć truckerami przez tydzień. Taka akcja przesiewowa odbywa się jednocześnie w całej Europie, donosi LNK.
Ciężarówki kierują się znakiem w punkcie kontrolnym transportu. Postój w tym miejscu jest zwykle sygnalizowany przez funkcjonariusza, gdy istnieje podejrzenie, że samochód jest przeciążony lub są inne problemy. Nie wszyscy kierowcy reagują na znaki.
„Jeden z kierowców nie posłuchał zmiennego znaku drogowego i jechał prosto. Został zatrzymany przez policjantów i eskortowany do punktu kontrolnego. Kierowcy grozi kara administracyjna za złamanie znaku drogowego” – powiedział kierownik wydziału policji drogowej Mindaugas Džermeika.
Pełny raport – w filmie LNK:
Ci, którzy próbowali uciekać, nadal muszą zdać czek. Kierowca postępował zgodnie z instrukcjami podczas jazdy.
Kierowca ciężarówki powiedział, że był kontrolowany raz na sześć miesięcy. Sprawdzone dokumenty, stan auta. Zdradzony człowiek, frachtowce nazywają ten gorzki punkt kontrolny.
„Sprawdź, czy samochody są odpowiednio zabezpieczone, tryb pracy i odpoczynku, stan techniczny” – powiedział o inspekcji Departament Administracji Bezpieczeństwa Transportu. Inspektor Rolandas Jonkus.
Kilka instytucji uderza nawet w ciężarówki. Inspekcje te odbywają się w całej Europie przez cały tydzień.
Technologia się rozwija, ale bandyci również opracowują technologie, które mają się temu oprzeć.
„Naszym głównym celem jest sprawdzenie, w jaki sposób kierowcy przestrzegają reżimów pracy i odpoczynku, stanu technicznego pojazdów i sposobu transportu towarów” – powiedział Tom Kotedo, zastępca dyrektora Administracji Bezpieczeństwa Transportu.
Inspekcja pracy sprawdza, czy kierowcy pracują legalnie.
„W systemie transportowym jest sporo obywateli państw trzecich. Są więcej niż dwa przypadki, w których badamy i identyfikujemy naruszenia” – powiedział główny inspektor pracy Vytautas Ročys.
Niektórzy kierowcy twierdzili, że nie boją się takich kontroli. Zwłaszcza tych, którzy jeżdżą od ponad 20 lat.
Urzędnicy ds. transportu w Polsce, jednym z największych krajów tranzytowych w Europie, powiedzieli, że sytuacja w ich kraju zmienia się w ostatnim czasie.
„Wojna na Ukrainie zmniejszyła ruch drogowy” – powiedział szef polskiego transportu drogowego. Inspektor Arturas Roszkowski.
Główny problem z prowadzeniem ciężarówki pozostał.
„Tory są daleko. Pół Europy przecina wielu, więc stan techniczny jest ogólnie dobry. Gorzej jest z reżimem pracy i odpoczynku” – zauważył A. Roszkowski.
Ten sam problem na Litwie, choć wszyscy wiedzą, że można jechać nawet dziesięć godzin. Musisz wtedy odpocząć przez jedenaście godzin. Ale zdarza się, że kierowcy fałszują te dane.
„Technologia się rozwija, ale nieuczciwi ludzie również opracowują technologie, aby się temu oprzeć. Sprzyja temu wiele innych sposobów, w jakie brane są pod uwagę dodatkowe informacje. Nie jest to łatwe, ale jest możliwe i wszystkie metody są znane”, wspomniał T. Kotedo o oszustwie.
Naruszenie reżimu pracy i odpoczynku podlega karze grzywny od 90 do 1,5 tys. euro. Planowane jest ich zwiększenie. Urzędnicy powiedzieli, że mają również dobrą wiedzę – w zeszłym roku przewoźnicy towarowi popełniali mniej naruszeń. Urzędnicy spekulowali, że było to spowodowane nie tylko pandemią, ale także świadomością wśród kierowców i pracodawców.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”