Koszmar w Europie Środkowej: w Polsce zawalił się most, miasto zostało prawie całkowicie zmyte, zginęły już trzy osoby

Małe polskie miasteczko Stronie Śląskie, położone w województwie dolnośląskim, znalazło się pod wodą po tym, jak powódź uszkodziła tamę na rzece Moravce.

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że do Stronia Śląskiego wysłano śmigłowiec Mi-17 w celu ewakuacji.

Sytuacja w mieście jest tragiczna, woda unosi wszystko na swojej drodze. Sieci społecznościowe są pełne zdjęć i filmów z miasta. Na jednym ze zdjęć widać zatopiony wóz strażacki.

W niedzielę rano polski premier przemawiał na konferencji prasowej w Kłodzku na Dolnym Śląsku. Region w południowo-zachodniej Polsce jest jedną z części kraju najbardziej dotkniętych opadami deszczu.

Podaje się, że dopływ prądu został odcięty z powodu powodzi i że w okolicy nie ma 17 000 mieszkańców.

„Strażacy organizują obecnie dostawę generatorów tam, gdzie będą potrzebne, ale oczywiście nie dajcie się zwieść, ten prąd nie będzie dostępny wszędzie. To samo dotyczy łączności. W wielu miejscach tego nie ma. Zdecydowaliśmy się skorzystać z usług Starlink. Nie będzie też powszechnie dostępna” – cytuje Tuskas.

Tymczasem w miejscowości Głuchołazy, niedaleko granicy z Czechami, zawalił się most – podaje Gazeta.pl.

Tymczasowy most zawalił się w niedzielę 15 września. Informację tę potwierdził Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który udostępnił zdjęcie miasta Głuchołazy.

Jak już informowaliśmy, w sobotę w południowej Polsce wystąpiły ulewne opady deszczu. W kilkudziesięciu miejscach w całym kraju przekroczono poziomy zagrożenia i alarmu. Najtrudniejsza sytuacja panuje w województwie dolnośląskim i opolskim. W kilku miejscowościach podjęto nawet decyzję o ewakuacji części ludności, prognozowane są powodzie i możliwe wezbrania rzek. Na tereny dotknięte powodzią wysłano helikoptery.

Polski Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) podał w sobotę, że na 41 stacjach hydrologicznych poziom wody przekroczył stan zagrożenia, a na 30 stacjach stan ostrzegawczy.

Ulewne deszcze dotarły także do drugiego co do wielkości miasta w Polsce, Krakowa. Ulice zostały zalane, a woda dostała się do jednego ze szpitali. Deszcz nie przestaje padać, a poziom rzek szybko się podnosi. Miasto zapewnia jednak, że jest przygotowane na pogorszenie sytuacji.

Gazeta.pl informuje, że zalane są ulice Krakowa, w szczególności przejścia pod wiaduktami, autobusy proszone są o przejazd przez ronda, gdyż niektóre ulice są nieprzejezdne.

W sobotę Europę Wschodnią nawiedziły powodzie. Powodzie terroryzują także Czechy, Austrię, Węgry i Słowację. Władze tego kraju podają, że w Czechach zaginęły cztery osoby.

Ofiary powodzi w Rumunii

W niedzielę służby ratunkowe ogłosiły, że w powodziach w południowo-wschodniej Rumunii zginęło pięć osób.

„Zidentyfikowano jeszcze jedną ofiarę śmiertelną, co daje w sumie pięć osób” – podali ratownicy w oświadczeniu.

„Wcześniej w tym samym regionie Galacji, w południowo-wschodniej części kraju, znaleziono zwłoki czterech osób” – dodał w oświadczeniu.

W Galati, regionie najbardziej dotkniętym powodziami, zniszczono 5000 domów.

„Po raz kolejny stajemy przed skutkami zmian klimatycznych, które w coraz większym stopniu ujawniają się na kontynencie europejskim i mają dramatyczne konsekwencje” – oświadczył rumuński prezydent Klaus Iohannis.

Służby ratownicze poinformowały, że publikują wideo przedstawiające zalane domy w wiosce nad brzegiem Dunaju, w 19 okręgach w całym kraju uratowano setki osób.

„To katastrofa o imponujących rozmiarach” – powiedział Emil Dragomir, burmistrz wsi Slobozija Konakis w obwodzie galackim, dodając, że zalanych zostało 700 domów we wsi.

Część północno-wschodniej Austrii została uznana za strefę klęski żywiołowej.

W niedzielę władze podały, że strażak zginął w powodzi w północno-wschodniej Austrii.

„Niestety podczas walki z powodzią zginął strażak” – powiedziała reporterom gubernator Dolnej Austrii Johanna Mikl-Leitner.

W niektórych obszarach Tyrolu spadł metr śniegu, co jest wyjątkową sytuacją w połowie września, zwłaszcza że w zeszłym tygodniu temperatury sięgały 30 stopni Celsjusza.

Agencja informacyjna APA podała, że ​​w niedzielę rano na wschodzie kraju wstrzymano ruch kolejowy na wschodzie kraju, a w stolicy Wiedniu zamknięto kilka linii metra, gdzie rzeka Wiedeń groziła wylaniem z brzegów.

W Dolnej Austrii, gdzie powódź uwięziła wielu mieszkańców w domach, w ciągu nocy służby ratunkowe wykonały prawie 5000 wezwań o pomoc.

Lokalne media podają, że w stolicy Wiedniu strażacy przeprowadzili od piątku około 150 akcji ratowniczych, oczyszczając drogi zablokowane przez gruz po burzy i wypompowując wodę z piwnic.

Sąsiednia Słowacja ogłosiła w stolicy Bratysławie stan wyjątkowy.

Oczekuje się, że ulewne opady deszczu będą się utrzymywać w Czechach i Polsce co najmniej do poniedziałku.

Trzecia ofiara powodzi w Polsce zgłoszona.

Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *