„Orbanie, jeśli ci się to nie podoba, zawrzyj sojusz z Putinem, szokujące posunięcie Polski”.






Polska skrytykowała Orbána.










Wszystkie artykuły z tego cyklu


  • 2024-07-29 „Orbanie, jeśli ci się to wszystko nie podoba, zawrzyj sojusz z Putinem. Szokujący ruch ze strony Polski”.


Dołącz do zespołu technology.lt!

Darmowy grafik, zarobki, wiele ciekawych zajęć. Nie jest wymagane żadne doświadczenie, wystarczy zapał.

Zainteresowany?
Wypełnij ten formularz!




Premier Węgier Viktor Orbán w sobotę skrytykował, według niego, złą politykę UE i całego Zachodu, a także „hipokryzję” Polski. Przemawiając z podium Wolnego Letniego Uniwersytetu w Transylwanii (Rumunia), szef węgierskiego rządu także pozdrowił Donalda Trumpa i bronił Rosji.


„Nie mamy relacji z Rosją, w przeciwieństwie do premiera V. Orbana, który znajduje się na marginesie społeczności międzynarodowej, zarówno w Unii Europejskiej, jak i NATO”– komentuje Władysław Teofilis Bartoszewski, zastępca szefa polskiej dyplomacji TVP.



Zauważył, że również ambasador USA w Budapeszcie bardzo negatywnie skomentował niedzielne przemówienie Orbana. „Bo to był atak na Polskę i Stany Zjednoczone, Unię Europejską i NATO” – podkreślił.


„Nie do końca rozumiem, dlaczego Węgry chcą pozostać członkiem organizacji, których tak bardzo nienawidzą i które mają je źle traktować. Jeśli im się to nie podoba, to dlaczego nie zawrą sojuszu z Putinem i częścią tych autorytarnych państw? Kieruje się zasadą, że jeśli nie chce być członkiem żadnego klubu, zawsze może odejść. Oczywiście, jest to obecnie polityka antyunijna, antyukraińska i antypolska. »– podkreślił Bartoszewski.

Podziel się z przyjaciółmi

Autoryt. prawa: MTPC

Zabrania się powielania informacji przygotowanych przez MTPC w narzędziach informacji publicznej oraz na stronach internetowych bez pisemnej zgody przedsiębiorstwa publicznego „Centrum Popularyzacji Nauki i Techniki”.

Uwagi

Brinley Hamptone

„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *