Strach przed bronią nuklearną Putina paraliżuje decyzje na Zachodzie.
Dołącz do zespołu technology.lt!
Darmowy grafik, zarobki, wiele ciekawych zajęć. Nie jest wymagane żadne doświadczenie, wystarczy zapał.
Zainteresowany? Wypełnij ten formularz!
W szczegółowym wywiadzie dla mediów Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski nie był pod wrażeniem arsenału nuklearnego Rosji. „Wiedzielibyśmy z góry, czy chcą to zrobić” – powiedział Sikorski o taktycznych bombach nuklearnych, które Rosja teoretycznie mogłaby zdetonować na Ukrainie.
Nawet gdyby Putin chciał użyć bomby atomowej, nie mógłby tego zrobić jednym naciśnięciem przycisku. Ekspert wojskowy Carlo Masala powiedział, że „Sikorsky ma absolutną rację”. Analitycy wyjaśniają, że strach Putina przed bronią nuklearną paraliżuje decyzje na Zachodzie. „To właśnie chce zmienić polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski” – pisze Bild.
„Możliwe, że funkcjonariusze odmówią wykonania polecenia”
„Przecież (Putin – przyp. red.) będzie musiał przekonać swoich generałów do wykonania takiego rozkazu. Ci generałowie wiedzą, że podjęcie się takiego zadania oznaczałoby, że staliby się zbrodniarzami wojennymi. W tym momencie będą mieli wybór: albo wykonać taki rozkaz lub pozbyć się Putina” – powiedział w wywiadzie dla mediów polski minister spraw zagranicznych.
„Mało wiemy o łańcuchu decyzyjnym związanym z użyciem przez Rosję broni nuklearnej. Wiemy jednak, że Putin nie jest osamotniony w swoich decyzjach. W przypadku taktycznej broni nuklearnej konieczne jest, aby dowódcy ostatecznie nakazali swoim jednostkom używać tej broni” – mówi Sikorskiemu ekspert wojskowy Carlo Masala.
Eksperci zgadzają się z ministrem spraw zagranicznych Polski i wyjaśniają prawdziwy problem Putina z wystrzeliwaniem głowic nuklearnych.
„Gdyby był ruch, zauważylibyśmy go”
Ekspert ds. broni nuklearnej Frank Sauer z Uniwersytetu Bundeswehry w Monachium potwierdza, że nawet przygotowania do rozmieszczenia rosyjskiej taktycznej broni nuklearnej nie pozostałyby niezauważone.
„One (głowice nuklearne) są faktycznie przechowywane w Rosji oddzielnie od systemów przenoszenia, dlatego jest bardzo prawdopodobne, że zostałoby to zauważone, gdyby nastąpił ruch i przygotowania do użycia broni nuklearnej” – stwierdził ekspert.
Putin sprowokowałby „nieobliczalną eskalację”. Moskwa o tym wie
Ekspert ds. polityki zagranicznej Thomas Jager z Uniwersytetu w Kolonii wyjaśnia, jak działa rosyjski system broni nuklearnej.
„Oprócz rozkazu Putina minister obrony Szojgu lub szef sztabu Gierasimow powinni również wprowadzić kodeks nuklearny. Ponadto odpowiednie siły zbrojne również muszą zastosować się do tego rozkazu” – mówi Jager.
Obaj zwolennicy W. Putina mogliby poprzeć taki układ. Decydujący może być jednak inny czynnik. Rosjanie, a co za tym idzie Putin, doskonale wiedzą, że „doprowadziłoby to do nieobliczalnej eskalacji”.
„Stany Zjednoczone zagroziły już zdecydowaną reakcją w tej sprawie. Poza tym Rosja całkowicie izolowałaby się na arenie międzynarodowej. Rząd chiński dał też jasno do zrozumienia, że nie zgadza się z takim podejściem” – wyjaśnił Jager.
Ekspert stwierdził, że broń nuklearna służy przede wszystkim jako „środek ofensywnego szantażu”. Jego celem jest odstraszanie i „zaszczepianie strachu”.
Zachód jest sparaliżowany. Jager twierdzi, że rosyjska broń nuklearna służy obecnie obu celom. Innymi słowy, strach przed głowicami nuklearnymi w dalszym ciągu wpływa na Zachód i paraliżuje decyzje polityczne. To właśnie chce zmienić minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski.
uwagi
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”