Będą walczyć za kraj. Tworzy się Białoruska Armia Wyzwolenia. Ogłoszono nowe symbole (Zdjęcie)






Obecnie bojownicy organizacji prowadzą walkę zbrojną na rzecz Ukrainy, ale później staną się pełnoprawną armią wyzwalającą Białoruś.


©BIA





Śledź nas na facebooku

Wszystkie najświeższe informacje i wiele więcej!



29 listopada w Kijowie zaprezentowano nowe symbole, mundury i dyplomy Białorusi. Publikacja opozycji Nasha Niva poznał szczegóły przyszłości Białoruskiej Armii Wyzwolenia (BIA).


Wojownik o pseudonimie Rūkas wyjaśnił, co oznacza nowa symbolika i jakie nadano jej znaczenie. Zaprezentowano mundur paradny i bojowy Białoruskiej Armii Wyzwolenia: kokardy, guziki, naszywki na rękawach, stopnie, odznaki bojowe itp. Zaprezentowano szary mundur, przeznaczony dla żołnierzy walczących obecnie za Ukrainę.




Białoruska Armia Wyzwolenia jest siłą, która wyzwoli Białoruś. Dziś działacze walczą o Ukrainę i zarejestrowali stowarzyszenie społeczne. Ale w przyszłości chcą stać się pełnoprawną armią. Dlatego symbolikę można teraz zobaczyć tylko na ich wyposażeniu, a wszystko inne istnieje na poziomie koncepcji.




„Dziś cały naród białoruski sprzeciwia się zbrodniczemu reżimowi, który działa w interesie obcego państwa: Rosji Putina. BIA nie będzie zatem armią w akademickim tego słowa znaczeniu, jest to popularna organizacja bojowa o przywrócenie legitymizacji, demokratycznego porządku konstytucyjnego i niepodległości Białorusi „Zarówno ochotnik cywilny, jak i generał znajdą tu swoje miejsce” – wyjaśnia Rūkas.






Organizatorzy przewidują, że w przyszłości Armia Wyzwolenia stanie się formą wojskową, a nie stowarzyszeniem społecznym. Nazwa „Białoruska Armia Wyzwolenia” łączy armię różnych epok. Głównym celem jest wyzwolenie Białorusi. Należy zaznaczyć, że ukraińscy heroldowie wysoko ocenili symbolikę przedstawioną przez organizatorów.


Więcej zdjęć TUTAJ.

Autoryt. prawa: MTPC
MTPC

uwagi

Brinley Hamptone

„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *