Polski generał Roman Polko twierdzi, że polska przestrzeń powietrzna została naruszona podczas masowego bombardowania Ukrainy 29 grudnia. było zamierzone.
Śledź nas na facebooku
Wszystkie najświeższe informacje i wiele więcej!
Jak wyjaśnia Polko, Dowództwo Sił Zbrojnych RP potrzebuje więcej czasu na analizę trajektorii lotu nieznanego obiektu i odnalezienie jego wraku. Polska rozumie, że na Ukrainie trwa wojna i każdy pocisk może w każdej chwili przekroczyć polską granicę.
Podkreślił, że Ukraina także korzysta z przestarzałych systemów obrony powietrznej, które również mogą ulec awarii. Jednocześnie tak zakłada Rosyjscy terroryści mogą celowo odpalać rakiety ze strony polskiej, gdyż tam nie ma grup wojskowych. Ukraina nie spodziewa się polskiego ataku, więc jest tam mniej ukraińskich żołnierzy. Rosja mogłaby też po prostu przetestować reakcję Polski.
„Nie ma żadnych intensywnych działań wojennych. Są to niewątpliwie działania prowokacyjne, mające także na celu destabilizację lub sprowokowanie strony polskiej. To mówi samo za siebie” – podkreślił generał polskiej armii.
uwagi
(1)
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”