Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował Polsce za znaczącą pomoc od początku zakrojonej na szeroką skalę rosyjskiej inwazji, ale emocjonalnie wypowiadał się o blokadzie granicy.
Śledź nas na facebooku
Wszystkie najświeższe informacje i wiele więcej!
„Wierzę, że pomogliście nam tak bardzo, jak tylko mogliście, a my wspieraliśmy Was i jesteśmy tutaj tak często, jak możemy”. Miałem silną więź z Waszym biurem. Potem zaczęła się blokada naszych granic. Zrozumcie, że to nie jest czas na robienie interesów podczas wojny” – powiedział przywódca kraju.
Zełenski powiedział to podczas dorocznej konferencji prasowej – podaje Censor.NET.
Jak zauważył prezydent, w czasie blokady granic Polski Ukraina nie miała wolnego korytarza czarnomorskiego, którym można było eksportować zboże.
„Mieliśmy problemy ze Słowacją, Węgrami i Polską, naszymi najbliższymi przyjaciółmi. Ustaliliśmy, że nie będziemy sprzedawać zboża do Polski, ale prosiliśmy o możliwość jego eksportu” – powiedział Zełenski.
Prezydent Ukrainy dodał, że kiedy wybuchł konflikt między przywódcami Polski i Ukrainy, Ukraińcy stanęli po stronie polskiego przywódcy.
„Od kwietnia do września było bardzo ciężko. Straciliśmy setki milionów dolarów, część zbiorów. Straciliśmy każdy dzień. Zaczęliśmy tracić nasze relacje polityczne. Jeszcze raz podkreślam, że jestem wdzięczny waszemu ludowi, ale rozumiem że nie jestem szmatą, w czasie wojny bronię interesów mojego kraju. Powiedziałem, żebyśmy po prostu usunęli ziarno. I nie pozwolili nam na to. I tak: „To był błąd” – powiedział.
„UE była przeciwna tej blokadzie. Dzięki Bogu pojawiła się Rumunia. A prezydent Klaus Iohannis pomógł mi, pomógł przetrwać naszym rolnikom. Mimo że oni też rozpoczęli strajk… Myślę, że pokazał wolę siłacza, kiedy oświadczył: „Wartości najpierw, potem ceny” – zauważył Zełenski.
uwagi
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”