Sejm odrzucił propozycję posła Petrosa Gražulisa, aby zakazać edukacji seksualnej nieletnich w szkołach, placówkach wychowania przedszkolnego i podczas wydarzeń. W ustawie parlamentarzysta zaproponował także zalegalizowanie, aby żadna organizacja promująca seksualizację dzieci nie miała prawa ich odwiedzać. Pan Gražulis zaproponował wprowadzenie odpowiedzialności administracyjnej za nieprzestrzeganie tego zakazu – karę pieniężną w wysokości od 500 do 3000 euro.
Według pana Gražulisa za wychowanie moralne odpowiadają rodzice i jest to zapisane w Konstytucji.
„Dziś rodzice mogą sami zadbać o wychowanie moralne i seksualne swoich dzieci. Przygotowałem projekty, bazując na polskich doświadczeniach. Zgódźmy się, pomyślmy, bo w szkołach panuje ogromny upadek moralny, wszędzie tam, gdzie próbuje się paraliżować dzieci.Myślę, że musimy położyć kres tej seksualizacji” – nalegał P. Gražulis z platformy Sejmu.
W odpowiedzi premier Ingrida Šimonytė poprosiła parlamentarzystów o ocenę faktów.
„W naszym kraju w 2022 r. urodziło 88 nieletnich. W tym samym roku wykonano 155 aborcji nieletnim, a u nas nadal są nieletnie w ciąży. Nie wiem, o jakiej seksualizacji mówi mówca, nie wiem o czym prawo zabrania rodzicom godnego nauczania i wychowywania dzieci?” – zapytała I. Šimonytė.
Proszę Sejm, aby nie ośmieszał się i nie zaczynał rozpatrywać tej ustawy. Bez wątpienia korzystniejszy byłby zakaz przedstawiania Petry Gražulis nieletnim.
Podkreśliła, że szkoła jest często najbezpieczniejszym i jedynym środowiskiem dla dzieci, w którym można zaobserwować szkodliwe zachowania wobec dzieci i to ona może podjąć niezbędne działania, aby dziecku pomóc.
„Edukacja seksualna nie jest seksualizacją i nie opiera się na żadnej ideologii. Opiera się na nauce o ciele, granicach, niewłaściwych zachowaniach. Mówi się językiem zrozumiałym dla dziecka, stosownie do jego rozwoju, w zależności od wieku, dojrzałości, znalezienia odpowiedniego metody i receptury” – powiedziała I. Šimonytė.
W odpowiedzi na inicjatywę pana Gražulisa zwróciła się do Sejmu, aby nie ośmieszał się.
„Proszę Sejm, aby się nie ośmieszał i nie zaczynał rozpatrywać tej ustawy. Prawdopodobnie korzystniej byłoby zabronić pokazywania Petra Gražulisa nieletnim” – zażartowała I. Šimonytė z trybuny Sejmu.
Parlamentarzyści to usłyszeli i „pochowali” inicjatywę pana Gražulisa. Zaprezentowane przez niego nowelizacje ustawy o ochronie nieletnich przed negatywnymi skutkami informacji publicznej oraz Kodeksu wykroczeń administracyjnych uzyskały poparcie zaledwie 12 parlamentarzystów, 65 było za, a 11 wstrzymało się od głosu. Sejm nie uważa projektów za warte ulepszenia, dlatego zdecydował się je odrzucić.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”