Wywiad Delfy minister wyjaśnił, że resort czeka na dodatkowe informacje w sprawie wydarzenia, natomiast G. Landsbergis przedstawił polityczną ocenę sytuacji.

„Możliwość wystąpienia takich incydentów w państwie, w którym znajdują się prywatne jednostki wojskowe i wspiera Rosję w jej działaniach wojskowych przeciwko Ukrainie, oczywiście istnieje. Należy je bardzo poważnie monitorować – konieczne są zarówno reakcje dyplomatyczne, jak i polityczne.

Nie sądzę, aby w tym przypadku konieczna była reakcja militarna ze strony państw, zwłaszcza ze strony litewskiej, ale konieczna byłaby większa uwaga i chęć działania w przypadku eskalacji z drugiej strony” – stwierdził minister.

Podkreślił, że Białoruś to niebezpieczny kraj.

„Ci, którzy decydują się skorzystać z zaproszenia samozwańczego prezydenta Łukaszenki do przyjazdu na Białoruś bez wizy, naprawdę ryzykują. W tym przypadku chciałbym wezwać do działania lub potraktować te incydenty jako pobudkę dzwonić, żeby w żadnym wypadku nie jechać na Białoruś, bo mogą tam czekać różne niespodzianki i niedogodności” – dodał G. Landsbergis.

Cały wywiad z G. Landsbergiem znajdziesz w czwartek na portalu Delfi.lt.



Delfi.ru o Białorusinach w Polsce, „Wagnerze” i sytuacji na froncie na Ukrainie

Jak już informowaliśmy, we wtorek Polska ogłosiła, że ​​helikoptery bojowe z sąsiedniego kraju przeleciały nad polską przestrzenią powietrzną w pobliżu Białowieży. Kraj poinformował NATO o incydencie i zdecydował się wysłać więcej sił w stronę białoruskiej granicy.

Ministerstwo Obrony Białorusi odrzuca oskarżenia o naruszenie przestrzeni powietrznej.