Możemy się teraz spodziewać prowokacji ze strony rosyjskiej grupy najemników „Wagner”, stacjonującej na Białorusi, zwłaszcza przed lipcowym szczytem NATO w Wilnie – ostrzegał polski wiceminister spraw zagranicznych.
W piątek Wojciech Skurkiewicz powiedział Polskiemu Radiu, że grupa „Wagnera”, która pomogła Rosji w inwazji na Ukrainę i która po niepowodzeniu buntu przeciwko rosyjskim dowódcom wojskowym stacjonującym na Białorusi, mogła organizować wrogie działania przeciwko Ukrainie i ewentualnie Polsce i Litwie z terytorium Białorusi.
„Jesteśmy przekonani, że nie są tu po to, aby odpocząć, ale po to, aby przeprowadzić zaplanowane działania na południu przeciwko Ukrainie i ewentualnie na zachodzie przeciwko Polsce i na północy przeciwko Litwie” – powiedział W. Skurkiewicz.
W szczególności ostrzegł, że tego typu prowokacje mogą się nasilić przed szczytem NATO, który odbędzie się w stolicy Litwy, Wilnie, w dniach 11–12 lipca.
Powołując się na źródła polskiego wywiadu, Skurkiewicz powiedział, że na Białorusi przebywa obecnie co najmniej 8 000 bojowników Wagnera i ostrzegł, że ich liczba może w najbliższej przyszłości wzrosnąć.
Jarosław Kaczyński, szef rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS), powiedział w środę, że Polska reaguje na obecność Grupy Wagnera na Białorusi wzmocnieniem swojej obrony na wschodzie.
„Certyfikowany fan sieci. Przedsiębiorca. Entuzjasta muzyki. Introwertyk. Student. Zły pisarz.”