Minister spraw zagranicznych Polski Zbigniew Rau (z prawej). Zdjęcie EPA-ELTA.
Ministrowie spraw zagranicznych UE zebrani w poniedziałek w Kijowie omówili wsparcie Ukrainy w walce z rosyjską agresją oraz 10-punktową formułę pokojową zaproponowaną przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Polskę na spotkaniu reprezentował wiceminister spraw zagranicznych Wojciech Gerwel.
Zapytany w poniedziałek przez prywatny kanał Polsat News o przyczyny swojej nieobecności na spotkaniu w Kijowie minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau stwierdził, że było to „naprawdę ważne spotkanie”, ale dodał, że musi pozostać w Warszawie „z wielu powodów, m.in. powody zdrowotne”. . .
Jednak zdaniem Z. Rau „dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że w polityce, także dwustronnej, zdarzają się okresy wzlotów i upadków pomiędzy różnymi krajami”.
„Jeśli chodzi o stosunki polsko-ukraińskie, wchodzimy obecnie w okres pogorszenia i moja nieobecność jest tego po części wyrazem” – powiedział.
„Polsat News” zapytał Z. Raua, czy jego nieobecność na spotkaniu w Kijowie była zemstą za wypowiedzi W. Zełenskiego na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, z których wynika, że niektóre kraje UE udają zjednoczone, nawet jeśli pośrednio wspierają Rosję.
„Nie nazwałbym tego zemstą, ale w stosunkach między krajami ważne są trzy aspekty” – odpowiedział pan Rau, wyjaśniając, że mówi o wspólnych interesach, bieżących interesach narodowych, które teraz nieco się zmieniły, oraz poparciu społecznym.
Stosunki między Polską a Ukrainą stały się napięte w połowie września, kiedy Polska zdecydowała się przedłużyć embargo na niektóre ukraińskie produkty rolne, obawiając się, że nadmierny import ze wschodniego sąsiada zaszkodzi rolnictwu z kraju.
Posunięcie to oburzyło Ukrainę, a kraj złożył skargę do Światowej Organizacji Handlu.
Nie zgadzam się – porozmawiajmy o tym!
Żadnych obraźliwych komentarzy, ale komentarze zawierające wulgaryzmy będą automatycznie usuwane bez przeprosin.
Respublika.lt zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy niewykształconych, niegrzecznych, nie na temat, podpisanych w imieniu innej osoby, naruszających prawo, promujących spam lub nawołujących do przestępstwa. Jeżeli nawołujesz do przemocy, nienawiści rasowej, narodowościowej, religijnej lub innej, Twoje słowa po odlocie niczym wróbel mogą zamienić się w ważącego tonę byka – Twoje dane przekażemy na żądanie służb specjalnych Litwy.
Polecane artykuły
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”