Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro potwierdził w czwartek, że rakieta przeciwlotnicza, która spadła w zeszłym roku we wsi Przewod, zabijając dwie osoby, była rakietą ukraińską.
Pan Ziobro ogłosił to podczas swojej wizyty w Lublinie i podczas wywiadu dla Polskiego Radia. Podkreślił, że śledztwo prowadzone przez polską prokuraturę wykazało, że rakieta pochodzi z czasów sowieckich i należała do sił ukraińskich.
Na początku tygodnia „Rzeczpospolita” podała, że polscy eksperci doszli do wniosku, że ten ukraiński pocisk został wystrzelony w odpowiedzi na rosyjski atak.
15 listopada 2022 r. w wyniku eksplozji w suszarni zboża w Pżewodzie niedaleko granicy z Ukrainą zginęło dwóch cywilów. Tego dnia siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak na Ukrainę, wystrzeliwując około 100 rakiet w stronę ukraińskiej infrastruktury energetycznej.
Podejrzenia, że na terytorium Polski mogła spaść rosyjska rakieta, podsyciły obawy, że wojna na Ukrainie może przerodzić się w szerszy konflikt pomiędzy NATO a Moskwą.
Jak podają źródła „Rzeczpospolitej”, eksperci polskiej prokuratury kategorycznie zaprzeczają możliwości wystrzelenia rakiety przez Rosję. Przypuszcza się, że jest to rakieta przeciwlotnicza S-300 5-W-55 wystrzelona z terytorium Ukrainy.
Przedstawiciel Prokuratury Łukasz Łapczyński (Lukašas Lapčinskis) w komentarzu dla wspomnianej gazety potwierdził, że biegli przedstawili swoje ustalenia, zastrzegając jednak, że mają one charakter poufny.
Po pojawieniu się pierwszych doniesień o lądowaniu rakiety w Polsce przywódcy zachodni wyrazili pełne poparcie dla Warszawy, ale nie od razu rzucili się na bezpośrednie obwinianie Moskwy.
Podkreślili jednak, że w każdym razie odpowiedzialność spoczywa na tym drugim, gdyż Kreml od miesięcy bez przerwy atakuje i bombarduje Ukrainę.
Kijów natychmiast oświadczył, że jest to rakieta rosyjska. Nieco później prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że nie wie dokładnie, co się stało.
Kreml ze swojej strony twierdził, że nie ma to nic wspólnego z incydentem w Polsce.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”