Czworonożni tureccy przyjaciele uratowaliby Paryż – Respublika.lt

Stambuł Kat. Pixabay. zdjęcie kom

Tureckie koty i psy mogłyby uratować Paryż przed napływem myszy i szczurów, stwierdził felietonista „Sabah” Mevliutas Tezel.

Dziennikarz przypomniał, że władze stolicy Francji, które wypowiedziały wojnę gryzoniom, przeznaczyły znaczne środki i przetestowały wiele metod walki.

„Służby miejskie codziennie wyruszały na polowanie, ale bitwę wygrały szczury” – podkreślił pan Tezelis.

Następnie Paryż postanowił zmienić swoje podejście i utworzył w ratuszu specjalną grupę, która ma uczyć ludzi, jak żyć z gryzoniami.

„Problem można rozwiązać, jeśli utworzymy „armię” kotów i psów zamieszkujących tureckie miasta i wyślemy ją do Paryża” – zapewnił autor artykułu.

Władze stolicy Francji od kilku lat bezskutecznie walczą z milionami szczurów, które atakują miasto.

Przy wejściu do każdego parku i placu znajdują się tablice zachęcające mieszkańców do nieśmiecenia.

Również w 2017 roku zaczęto skupiać się na projekcie dotyczącym ograniczenia liczby gryzoni w mieście, wartym 1,5 mln euro. Rozważał takie środki, jak częstsze wynoszenie śmieci i pozostawianie trucizny w miejscach lubianych przez szczury.

Plastikowe worki na śmieci zastąpiono wytrzymałymi koszami na śmieci, ale wszystkie środki okazały się nieskuteczne.

Nie zgadzam się – porozmawiajmy o tym!
Żadnych obraźliwych komentarzy, ale komentarze zawierające wulgaryzmy będą automatycznie usuwane bez przeprosin.

Respublika.lt zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy niewykształconych, niegrzecznych, nie na temat, podpisanych w imieniu innej osoby, naruszających prawo, promujących spam lub nawołujących do przestępstwa. Jeśli nawołujesz do przemocy, nienawiści rasowej, narodowościowej, religijnej lub innej, Twoje słowa po odlocie niczym wróbel mogą zamienić się w ważącego tonę byka – na żądanie udostępnimy Twoje dane litewskim służbom specjalnym.

Becket Edwardsone

„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *