Mieszkańcy Polski przygranicznej: Nad naszymi głowami przelatują białoruskie helikoptery

Fotografka Eliza Kowalczyk, mieszkanka Białowieży, zauważyła i nagrała helikoptery, a zdjęciami udostępniła na Facebooku.

Ci, którzy widzieli helikoptery, podobno zaplanowali trasę lotu: wlecieli do Polski przez wieś Grudki, zstąpili na głębokość około 3 km w głąb kraju, zawrócili nad kościołem św. Mikołaja i przelecieli nad Białowieżą w stronę wsi Podolany. Donoszono, że latały dość nisko, na wysokości 200-300 metrów, nad domami, a czasami zbliżały się do ziemi na odległość kilkudziesięciu metrów.

„Miałem wrażenie, że miną zakręt i wylądują na moim dachu” – powiedział Gazecie Wyborczej właściciel lokalu turystycznego. Jego nieruchomość położona jest 2,9 km od granicy państwa po polskiej stronie.

Jak podaje portal informacyjny, część mieszkańców uważała, że ​​są to polskie wozy bojowe, do czego byli przyzwyczajeni. Dopiero później zrozumiał, że popełnił błąd.

Centrum Operacji Powietrznych przekazało dziennikarzom, że nie odnotowało żadnych naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej. Z przekazanych informacji wynika, że ​​strona białoruska prowadzi w strefie przygranicznej rutynowe działania, wykorzystując samoloty do lotów szkolnych.

Przyjmuje się, że najprawdopodobniej były to dwa śmigłowce Mi-8 i bezzałogowy statek powietrzny.

Prawnik Kamil Syller powiedział Gazecie Wyborczej, że mieszkańcy pogranicza wiedzą, co widzieli.

„Nie wiem, co mnie bardziej złości. Czy to, że władze traktują nas, społeczeństwo, jak idiotów, czy to, że bezpieczeństwo narodowe to chlew” – warknął.

Prawnik udostępnił także w mediach społecznościowych zdjęcie helikoptera, które rzekomo wykonano we wtorek rano około godziny 7:47.

„Autor zdjęcia sfotografował obiekt częściowo od dołu. Dla osoby z co najmniej przeciętnym postrzeganiem rzeczywistości wniosek jest dość prosty: helikopter musiał znajdować się bardziej nad fotografem niż w jego stronę. Teraz spójrz na drugie zdjęcie. Na mapie widać, gdzie znajdował się autor zdjęcia. Od ściany dzieli nas około 3 km. Z takiej odległości nie da się sfotografować „brzucha” helikoptera zwykłym aparatem, jak twierdzi autor zdjęcia tak” – uskarżał się K. Sylleris.

Po wejściu Białorusi w przestrzeń powietrzną Polska wzmocni swoje siły graniczne: Białoruś zaprzecza odpowiedzialności

Polska oskarżyła dziś Białoruś o naruszenie jej przestrzeni powietrznej przy użyciu dwóch helikopterów. W odpowiedzi MON zapowiedział zwiększenie liczby żołnierzy na swojej wschodniej granicy.

Białoruś odpowiedziała na oskarżenia Polski, że podczas dzisiejszych ćwiczeń dwa helikoptery naruszyły jej przestrzeń powietrzną.

Ministerstwo Obrony Białorusi na kanale Telegram określiło te oskarżenia jako „sfabrykowane przez polskich przywódców wojskowych i politycznych w celu usprawiedliwienia koncentracji sił i środków na granicy Białorusi”.

Averill Burkee

"Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *