Uważa się, że chmura uformowała się wraz z Układem Słonecznym, gdzie nagromadziły się różne szczątki z dysku protoplanetarnego, który został wyrzucony przez grawitację gigantycznych planet. Czy wśród tych pozostałości mogą znajdować się planety? Tak sugerują nowe obliczenia.
Naukowcy modelowali ewolucję orbit planet, gdy opuszczały one centralną część układu. Wzięli pod uwagę nie tylko siły występujące w samym układzie, ale także globalny efekt grawitacyjny dysku galaktycznego, który staje się znaczący w dużych odległościach od gwiazdy.
Uzyskany wynik wynosi od 1 do 10 proc. planety wyrzucone z centralnej części układu mogą pozostać w obłoku Oorta wokół gwiazdy podobnej do Słońca. Ogólnie rzecz biorąc, prawdopodobieństwo wyrzucenia planety wynosi około 10%. jest zatem prawdopodobne, że do 1% wszystkich gwiazd ma planetę w swoim obłoku Oorta.
Dokładniejsze obliczenia, biorąc pod uwagę obecną wiedzę o układach egzoplanet, dają nieco mniejsze prawdopodobieństwo: tak odległa planeta powinna mieć jedną na 200-3000 gwiazd. Prawdopodobieństwo, że taka planeta istnieje w Układzie Słonecznym, wynosi około siedmiu procent, czyli jeden na czternaście.
To nie jest hipotetyczna Dziewiąta Planeta – jeśli istnieje, to znajduje się znacznie bliżej Słońca niż Obłok Oorta.
Trzeba przyznać, że wszystkie te szacunki są dość optymistyczne, ponieważ nie uwzględniają faktu, że młoda gwiazda w swojej rodzimej gromadzie lub grupie często przechodzi blisko innych gwiazd, które mogą oderwać od siebie odległe planety. Z drugiej strony niedoceniana jest również możliwość złapania planety z innej gwiazdy. Dlatego wciąż istnieje możliwość ulepszenia modelu.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”