Przedstawiciele przewoźników zwracają uwagę firm transportowych i logistycznych w kraju na fakt, że od 1 czerwca br. weszła w życie decyzja Polski, zgodnie z którą nie tylko ciągniki siodłowe, ale także wszystkie przyczepy i naczepy zarejestrowane w Rosji czy na Białorusi nie będą mogły wjeżdżać na terytorium tego kraju. Oczekuje się, że decyzja ta będzie miała znaczący wpływ na litewskie firmy transportowe, gdyż ponownie zwiększy się przepływ ciężkich ciągników przez granicę litewsko-białoruską.
Ponieważ nie ma już możliwości przewozu towarów w tranzycie przez Polskę, przewoźnicy z zagranicy dostarczający towary do klientów będą zmuszeni wybierać najbliższe trasy – przejścia graniczne na granicy Litwy, Łotwy i Białorusi. Dlatego kierowcom ciężarówek zaleca się cierpliwość, gotowość do dłuższego stania w kolejce na granicy, wybieranie możliwie najkrótszych tras, z pominięciem kolejek, które znów mogą się znacznie wydłużyć.
Linava, krajowy związek litewskich przewoźników drogowych, ostrzega przed tym, przypominając, że podobna sytuacja miała miejsce na granicy z Litwą, kiedy Polska w lutym zamknęła ostatnie przejście graniczne dla ciągników z Białorusi, ale dotychczas przyczepy z Białorusi, doczepiane do polskich ciągników, mogły przekraczać polską granicę.
Według Zenona Buivydasa, sekretarza generalnego Stowarzyszenia „Linava”, już wtedy miał miejsce prawdopodobnie największy kryzys w historii litewskiej granicy i sektora transportowego, ponieważ nigdy nie było tak długich kolejek i czasu oczekiwania na przekroczenie granicy. Dlatego ten przypadek nie jest wyjątkiem, dlatego wszyscy litewscy przewoźnicy i ich zagraniczni partnerzy muszą być przygotowani na jeszcze dłuższe oczekiwanie w kolejkach niż obecnie.
„Niewątpliwie po wprowadzeniu tego zakazu przez Polskę wzrosną przewozy tranzytowe na Litwie, które np. będą przewożone tranzytem przez Litwę do Europy Zachodniej. Zostaną one wprowadzone po przekroczeniu litewskich przejść granicznych z Białorusią. Albo przyjadą z Łotwy, gdzie będą wjeżdżani przez przejścia graniczne tego kraju z Białorusią.
To właśnie z tego powodu ich obciążenie wzrośnie, a kierowcy ciężarówek będą zmuszeni stać w kilometrowych kolejkach. Dlatego prosimy truckerów i przewoźników o cierpliwość, aby starannie planowali swoje trasy, wybierając najmniej ruchliwe w danym momencie przejścia graniczne. Bardzo realne jest, że sytuacja kryzysowa, taka jak ta z lutego, może się powtórzyć, co będzie wymagało ogromnych zdolności organów celnych i innych instytucji do jej opanowania – powiedział Z. Buivydas.
Stowarzyszenie „Linava” zwraca uwagę, że obecnie najdłuższe kolejki są na przejściu granicznym w Miedninkach, gdzie jest obecnie ponad 450 ciężarówek i trzeba czekać 44 godziny, a najkrótsze kolejki są na przejściu granicznym Lavoriškii, gdzie średnio po 9 godzin. 90 ciężarówek czeka.
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.