W tym roku wydawnictwo „Alma littera” opublikowało powieść „Wojenna panna młoda” dziennikarki Ilony Skujaitė. Powieść historyczna godna hollywoodzkich filmów, zaprezentowana na Wileńskich Targach Książki, od razu stała się bestsellerem, a drugie wydanie książki jest już w sprzedaży – poinformowała prasa.
Autor książki „Wojna panna młoda” I. Skujaitė mówi, że jego celem było przywrócenie pamięci historycznej Litwy Kotrynas Jogailaitė. Ciesząca się ogromną popularnością powieść historyczna jest pierwszą próbą pisarską dziennikarki. Mówi, że poszukiwanie faktów i źródeł przypominało jej pracę detektywa, ponieważ historia królowej jest jak pęknięty naszyjnik z pereł, jej perły rozrzucone są po czterech krajach – Polsce, Litwie, Finlandii i Szwecji. Autorka książki poświęciła pięć lat na zgłębianie tematu Kotryny Jogailaitė.
W tym tygodniu w Kownie odbywają się Dni Skandynawskie. Z tej okazji dziennikarka I. Skujaitė, która opisała drogę Kotryny Jogailaitė do szwedzkiego tronu w powieści „Wojenna panna młoda”, rozmawia z ambasadorem Szwecji na Litwie I. Buxtonem o żonie Nadzwyczajnej Rodziny Królewskiej Litwy.
– W tym roku Szwecja obchodzi 500. rocznicę panowania króla Gustawa Wazy, teścia Kotryny Jogailaitė, założyciela dynastii Wazów. Jak ważna jest ta osobowość dla Szwecji?
– Można powiedzieć, że nowoczesne państwo szwedzkie zaczęło się od króla Gustawa Wazy. Został wybrany na króla Szwecji 500 lat temu – w naszym kraju często nazywany jest „ojcem państwa”. Podczas swojego panowania król Gustaw ugruntował sukcesję monarchii, zapewniając w ten sposób swoim synom prawo do tronu. Ten król zerwał więzi z papieżem Rzymu i uczynił Szwecję państwem protestanckim. Udało mu się zjednoczyć kraj, uczynić go potęgą, której nikt inny nie byłby w stanie podbić.
Dynastia Wazów rządziła Szwecją do 1654 roku. Prawnuczka Gustawa Wazy, szwedzka królowa Krystyna, dobrowolnie abdykowała. Jednak era Wazów trwała w Republice Obojga Narodów, zakończyła się wraz z zakończeniem panowania Kotryny Jogailaitė i wnuka Jonasza III, Jonasa Kazimierasa Vazy.
– Zastanawiam się, jak Szwedzi cenią i pamiętają swoją królową Kotrynę Jogailaitė?
– Królowa odegrała ważną rolę w rozwoju naszego kraju, – Kotryna Jagiełłojtė była siostrą króla Polski i wielkiego księcia litewskiego Zygmunta Augusta, jej matka Bona Sforca pochodziła z włoskiego rodu szlacheckiego, stąd jej pochodzenie, jego rodzina i koneksje były niezwykle ważne dla Szwecji i rozwoju kraju.
Oczywiście, jeśli teraz zapytacie Szwedów na ulicy, czy pamiętają Kotrynasa Jogailaitė, prawdopodobnie nie wszyscy będą znać jego nazwisko. Należy pamiętać, że w tym czasie królowe żyły w cieniu swoich mężów i najważniejszych wydarzeń politycznych. Cóż, może wyróżnić można tylko królową Krystynę, która jest bardzo znana w Szwecji. Jednak osoby zainteresowane historią, dziedzictwem architektonicznym i kulturowym dobrze rozumieją rolę Katarzyny w historii kraju. Trzeba pamiętać, że kiedy zamieszkała w Szwecji, przywiozła też spory majątek ze specjalistami różnych dziedzin – architektami, artystami, muzykami, kucharzami – z Polski, Litwy i innych krajów europejskich.
Za życia Kotryny Jogailaitė w Szwecji kwitła kultura i architektura renesansu. Szwedzki król Jan III Waza zbudował dla swojej żony pałac o nazwie Drottningholm (po litewsku Wyspa Królowej), w którym rezyduje obecna szwedzka rodzina królewska.
Królowa miała silny wpływ na swojego męża, zwłaszcza podczas jego czterech lat uwięzienia na zamku Gripsholm. Jonasz III Waza był bardzo zainteresowany jego pomysłami i wiedzą. Myślę, że ważna była też różnica wieku: król Jan był młody, ambitny i chyba zdawał sobie sprawę, że może liczyć nie tylko na kontakty starszej od niego, wykształconej i pochodzącej z rodziny królewskiej Katryny, ale także na jego opinię , doświadczenie i inteligencja.
Należy również pamiętać, że kiedy Katarzyna była królową Szwecji, Kraków miał większe wpływy i władzę w Europie niż Sztokholm. Nawiasem mówiąc, fakt, że królowa Katarzyna była katoliczką – sprowadziła do Szwecji katolickich księży i wychowała swoje dzieci zgodnie ze swoją wiarą – nie został zbyt dobrze przyjęty przez protestancką Szwecję. Królowa stała się zagrożeniem powrotu w strefę wpływów papieża, a później szwedzka szlachta, częściowo z tego powodu, nie chciała, aby syn Katarzyny Zygmunt Waza był ich królem.
– Czy współcześnie Kotrynę Jogailaitė można nazwać inspirującą przywódczynią?
– W rzeczywistości nie jest łatwo powiedzieć, kim naprawdę była Kotryna Jogailaitė, w końcu czytając zeznania, poznaje się tylko opinie innych. Z tego, co przeczytałem, uznałem ją za bardzo cierpliwą, hojną, życzliwą i szlachetną. Na przykład, gdy między braćmi Vaz (Wiadomość od autora od męża Kotryny Jogailaitė Jana III i brata Erika XIV ze Szwecji) toczyła się walka o tron, królowa Katarzyna pomogła uwięzionej żonie Eryka XIV, Karinie, odzyskać jej biżuterię i inne rzeczy.
Nie wiem, czy można ją było nazwać przywódczynią, ponieważ Kotryna Jogailaitė nie miała wtedy możliwości kierowania krajem. Jest jednak wymowny fakt – jej mąż, król szwedzki Jonas III, podpisał dokument, w którym stwierdził, że jeśli on umrze pierwszy, a ich syn Zygmantas nie osiągnął jeszcze pełnoletności, to Kotryna Jagiełłojtė powinna zostać regentką i przewodzić krajowi. Pokazuje to, że król miał wielkie zaufanie do swojej żony i widział jej zdolności. Kotryna Jagiełłojtė miała zapewne cechy przywódczyni, ale nie miała okazji ich pokazać – państwem rządził król.
Z tego, co o niej czytałem, nie odniosłem wrażenia, że jest bardzo żądna władzy. Być może dlatego, że królowa Katarzyna była katoliczką, religia odgrywała ważną rolę w jej życiu. Przed jej uwięzieniem w Gripsholm król Szwecji Eryk XIV zaproponował Katarzynie pozostanie na wolności, ale oświadczyła, że będzie wierna ślubom małżeńskim, by podążać za królem. Czuję, że pragnienie bycia dobrą katoliczką było nie tylko wyrazem wiary, ale także sposobem życia, który zachęcał ją do zadowolenia ze swojej pozycji i nie żądzenia więcej niż to, co zostało jej dane.
– Kotryna Jogailaitė i Jonas Vaza pobrali się 4 października 1562 r. w Wilnie, w czasie wojny inflanckiej nad brzegiem Morza Bałtyckiego, a wielki książę moskiewski Iwan IV, lepiej znany jako car Iwan Rūstusis, zajmował już część obecnych terenów Estonii i Łotwy (XVI w. – Inflanty). Myślisz, że to małżeństwo było jakimś sojuszem przeciwko Moskwie?
– Ówczesny król Szwecji Eryk XIV Waza nie pochwalał małżeństwa Katarzyny i jej brata Jana. Był nawet bardzo zły, gdy się o nich dowiedział, bo w tym czasie Eric właśnie próbował dogadać się z Rosją, żeby sam mógł powstrzymać Danię, która była znacznie większym zagrożeniem, przed atakiem na Szwecję. Myślę, że Zygmunt August nie mógł wówczas wiedzieć, czy Jan miał zezwolenie króla szwedzkiego na ślub, czy też nie, a poślubiając Katarzynę, Jan nie reprezentował państwa szwedzkiego, ale własne interesy osobiste, ponieważ w tym czasie nie był jeszcze tylko książę Szwecji i książę Finlandii.
Oczywiście bardzo ważnym aspektem dla tej pary były stosunki z Moskwą, a zwłaszcza z carem Iwanem Groźnym. Później uwikłał się w całą sagę w Szwecji – car chciał zdobyć dla siebie Kotrynę Jogailaitė, wysłał po nią nawet oficjalną rosyjską delegację do Sztokholmu. Jestem pewien, że chęć wzięcia żony cudzoziemca była w ówczesnym społeczeństwie szwedzkim wydarzeniem wyjątkowym.
– Minęło 500 lat od początku panowania Wasiego. Jak współcześni Szwedzi pamiętają przedstawicieli dynastii Wazów?
– Król Gustaw jest bardzo ważnym założycielem dynastii Wazów, choć za jego panowania Szwecja nie należała jeszcze do najpotężniejszych państw. Położone przez niego podwaliny były jednak niezwykle ważne dla dalszego rozwoju państwa szwedzkiego, które w XVII wieku za panowania jego wnuka, króla Gustawa II Adolfa, stało się jednym z największych mocarstw Europy.
Nie mniej niż zasługi państwowe króla Gustawa, Szwedzi są oczarowani jego osobowością. Na przykład, planując powstanie przeciwko Duńczykom w Szwecji, Gustaw zorganizował kampanię sań przez kilka prowincji, rekrutując chłopów do swojej armii. Udało mu się zdobyć poparcie i wyzwolić Szwedów spod duńskiej opresji, a ku jego czci corocznie w Szwecji odbywają się zawody narciarskie Vasaloppet, w których biorą udział tysiące ludzi. Dni Wazy są nadal pamiętane przez chrupiący szwedzki chleb Wazów, wystawiony jest statek Wazów wydobyty z dna morskiego, istnieje ogromna firma Vasakronan zajmująca się nieruchomościami, Sztokholm i wiele innych szwedzkich miast ma dzielnice nazwane tą nazwą, a Finlandia ma również miasto z Wazy.
– Mówiąc o Vazach, mam wrażenie, że nasza Kotryna Jogailaitė urodziła się w rodzinie o bardzo jasnych osobowościach, a bitwy między braćmi Vazas, przynajmniej dla mnie, przypominają mi słynne „Wojny o tron”. Jak często w szwedzkich filmach, książkach i sztukach przedstawiani są członkowie rodziny króla Gustawa i Kotryny Jogailaitė?
– Król Gustaw cieszy się dużym zainteresowaniem współczesnych Szwedów, zwłaszcza wspomniany już wyjazd na narty na jego cześć. Spośród jego synów Eryk XIV jest najczęściej wymieniany w różnych pracach, być może dlatego, że był szalony i poślubił zwykłą dziewczynę. Szwedzkie królowe przyciągają mniej uwagi, ale ostatnio coraz więcej filmów stara się je wydobyć z cienia mężczyzn.
Słyszałem o Jonasie III Vazie i Kotrynie Jogailaitė w radiu i widziałem szwedzki film dokumentalny nakręcony około 1990 roku. Ciekawie było go obejrzeć, bo Wilno wtedy wyglądało inaczej, na przykład nie było jeszcze muzeum Pałacu Lordów.
– Obecnie, w związku z zagrożeniem ze strony Rosji, kraje nadbałtyckie aktywnie przystępują do sojuszu – Finlandia i Szwecja ubiegają się o członkostwo w NATO. Czy widzisz jakieś podobieństwa między teraźniejszością a 500 lat temu w wojnie inflanckiej z Moskwą w naszym regionie?
– Kiedy mówimy o Rosji, nie możemy zapominać, że nie zawsze była ona wrogiem Szwecji, chociaż czasami toczyły się z nią bardzo zaciekłe wojny. W XVI i XVII wieku było szczególnie dużo bitew z Moskwą, ale sytuacja polityczna w tym czasie była znacznie bardziej skomplikowana. Ze względu na swoje wpływy w Europie Szwecja poszła wtedy także na wojnę z innymi krajami, miała miejsce tzw.
Powaga obecnej sytuacji zobowiązuje nas do wstąpienia do NATO, bo oczywiste jest, że Rosja przekłada swoje imperialne ambicje na konkretne działania. Wiele krajów europejskich, które w przeszłości miały podobne ambicje, już dawno je porzuciło, a Rosja nadal je promuje, więc z pewnością można znaleźć pewne historyczne podobieństwa.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”