Tomas Tomilinas, członek demokratycznej grupy „Vardan Lietuvos”, uważa taką zmianę za dobry krok, który eliminuje „prymitywną” konkurencję i poprawia warunki dla kierowców w obu krajach. W tym czasie sekretarz generalny Litewskiego Krajowego Związku Przewoźników Drogowych „Linava” Zenonas Buivydas ostrzega, że stawki płacowe ustalone w obu krajach wzrosną, w związku z czym zmniejszy się konkurencja z przewoźnikami z innych krajów europejskich.
Krok w stronę zdrowej konkurencji
Tomas Tomilinas, członek frakcji demokratycznej „Vardan Lietuvos”, mówi, że system podatku przewoźnika na Litwie iw Polsce gwarantuje, że firmy dalekobieżne nie będą uciekać w celu poprawy warunków dla przewoźników. Według niego ma to sprawić, że w najbliższej przyszłości nie utrzyma się „prymitywna konkurencja”, polegająca na konkurowaniu tanią siłą roboczą, która ma negatywny wpływ na kierowców.
„Wszystko to przewidział nasz system dalekobieżny, nasze firmy logistyczne, które próbowały przenieść się do Polski lub groziły przeprowadzką do Polski. Cała ta presja zniknęła, bo Polska poszła drogą Litwy i podwyższyła minimalne standardy socjalne, a to też dotyczy naszych kierowców. W rezultacie ten czynnik przyciągający zniknął. Ale jak widzimy, jakie są trendy biznesowe – firmy aktywnie osiedlają się na Litwie i aktywnie rejestrują nowe ciężarówki” – powiedział Elcie T. Tomilinas.
„Kraje konkurują tylko o podatki, o tanią siłę roboczą”. I to jest duży problem, bo to konkurencja obniża standardy. I to się stopniowo zmienia, że prymitywna konkurencja wkrótce zniknie, a firmy będą konkurować tak, jak powinny – poprzez jakość usług, zgodnie z tą klasyczną teorią rynku” – powiedział.
Jednak według niego, chociaż kierowcy są lepiej opłacani za swoją pracę, w tym sektorze pozostaje wiele niejasnych aspektów i innych niesprawiedliwości. Zdaniem posła, te nielegalne działania firm transportowych pozbawiają budżet państwa zysków i drogo kosztują podatników, bo na koszt państwa remontowane są drogi krajowe, a kierowcy chorzy z przepracowania również są traktowani.
„Tutaj widzę, że to nie tylko problem społeczny, ale też budżetowy, bo każda niezgłoszona godzina kosztuje podatników ogromne pieniądze i to w utrzymaniu dróg w traktowaniu ciężarówek i kierowców. Za co sama branża powinna płacić” powiedział.
„Mamy jeszcze wiele innych wad: dorabianie na czarno, głębokie przemęczenie, generalnie bardzo szerokie aspekty tego zawodu. A związki zawodowe robią swoje i mówią, ile jest masowych naruszeń prawa pracy czy bezpieczeństwa. Mamy naprawdę ponad sto milionów wpływów do budżetu Tu są bardzo duże rezerwy i apeluję do Ministerstwa Finansów, żeby naprawdę czuwało i pilnie monitorowało i analizowało ten sektor, bo on się rozwija, prosperuje i na pewno jest rezerwa na dochody państwa – wyjaśnił.
Poseł wspomniał, że nie uważa, aby systemy w Polsce i na Litwie były porównywane, ponieważ są bardzo podobne i ujednolicone.
„Jak sobie przypominam, może różnica jest w samej koncepcji prawnej, ale na Litwie można wypłacić minimalną kwotę, którą tam widać. To podlega różnym niuansom prawnym, ale istota, o ile mi wiadomo, się nie zmienia” – powiedział.
„Ministerstwa finansów znają te systemy i są one maksymalnie ujednolicone” – powiedział.
Zmniejsza konkurencję z przewoźnikami z innych krajów europejskich
W tym czasie sekretarz generalny litewskiego krajowego związku przewoźników samochodowych „Linava” Zenonas Buivydas uważał, że taki system istniejący w obu krajach zmniejsza konkurencję w stosunku do przewoźników z innych krajów europejskich. Ponadto, powiedział, obowiązujący system wskaźników sprawia, że sektor transportu jest wyjątkowy, ponieważ ma wyższą minimalną płacę miesięczną (MMW) niż jakikolwiek inny sektor.
„Krótko mówiąc, kiedy kierowcy ciężarówek otrzymują MMA wyjątkowo wyższe niż wszyscy inni pracownicy w kraju, Litwa ogranicza konkurencję z przewoźnikami z innych krajów europejskich, gdzie sytuacja w tym zakresie jest bardziej elastyczna. Zawsze opowiadaliśmy się za tym, aby system współczynników zostać zrewidowane i zniszczone, ponieważ sektor transportu nie może być wyłącznym sektorem, w którym ustalana jest wyłącznie wyższa MMA” – powiedział Eltai.
„W odniesieniu do Litwy należy zaznaczyć, że wraz ze wzrostem MMA w naszym kraju wzrasta również wynagrodzenie kierowców ciężarówek za ich ważną pracę w transporcie towarów. Od 2024 r. MMA stycznia znów wzrośnie – to czas do 924 euro bez podatków. Oznacza to, że wzrośnie również pensja kierowcy ciężarówki, ponieważ jego pensja składa się z MMA i jest dodatkowo indeksowana po zastosowaniu wspomnianego współczynnika. Innymi słowy, od stycznia truckerzy pracujący na Litwie firmy otrzymają płacę minimalną, która wyniesie 1524,60 euro przed opodatkowaniem. Obecnie płaca minimalna w sektorze transportu i logistyki wynosi 1369,20 euro, po zastosowaniu wspomnianego współczynnika – wyjaśnił.
Ponadto, według niego, modele Litwy i Polski są bardzo podobne, chociaż kierowcy z sąsiedniego kraju są zawsze lepiej opłacani. Jednak według niego takie podobieństwo doprowadzi do ogromnych kosztów transportu, ponieważ systemy zostaną dostosowane, a płace wzrosną w zależności od czynników w obu krajach.
„Ani model polski, ani litewski nie jest doskonały i żadnego z nich nie można uznać za bardziej odpowiedni, ani lepszy. Polski też podniesie stałą pensję i nie pozwoli mu zostać na dłużej” – powiedział.
„Jedyna różnica polega na tym, że przynajmniej na razie kwota wypłacana kierowcy na Litwie jest nieco niższa niż w Polsce” – dodał.
Nie zgadzam się – porozmawiajmy o tym!
Żadnych obraźliwych komentarzy, ale niegrzeczne komentarze będą automatycznie usuwane bez przeprosin.
Respublika.lt zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, niegrzecznych, nie na temat, podpisanych cudzym nazwiskiem, sprzecznych z prawem, propagujących spam lub nawołujących do przestępstw. Jeśli nawołujesz do przemocy, nienawiści rasowej, narodowej, religijnej lub innej, Twoje słowa mogą po odlocie jak wróbel zamienić się w byka o wadze tony – udostępnimy Twoje dane na żądanie służb specjalnych Litwy.
„Certyfikowany fan sieci. Przedsiębiorca. Entuzjasta muzyki. Introwertyk. Student. Zły pisarz.”