Jak przypomina opublikowane w poniedziałek opracowanie „15min”, ponad 116 mln zł. Odcinek „Lieuvian” głównego litewsko-polskiego gazociągu GIPL wybudowano w ciągu 2 lat i ukończono w 2021 r. na koniec
„W trakcie budowy główny wykonawca GIPL, firma Alvora, zawarła umowę na zakup elementów przyłączeniowych rurociągów z rosyjską spółką z grupy ChelPipe, obsługującą infrastrukturę wojskową tego kraju.
Po aferze Amber Grid zamówiła okucia u europejskich producentów. W 2021 roku były partner Alvory Šiauliai dujotiekios statyba (ŠDS) poinformował Amber Grid o możliwych fałszerstwach w dokumentach łączących się części.
Podstawowa wersja podejrzeń jest taka, że ”Alvora” mogła zamontować w gazociągu te same elementy złączne zakupione od firmy „ChelPipe”, „ukryte” pod fałszywymi certyfikatami od polskich i rumuńskich producentów.
W zeszłym roku Amber Grid powiedział, że zbadał zarzuty i stwierdził, że okucia zostały wykonane przez europejskich producentów. W lipcu ubiegłego roku wileńska prokuratura rejonowa wszczęła wstępne śledztwo w sprawie możliwego fałszowania dokumentów i oszustw przy budowie GIPL” – donosi 15min.
Poinformowano, że Amber Grid i EPSO-G wszczęły kolejne wewnętrzne dochodzenie w sprawie materiałów zebranych po budowie gazociągu Szawle.
„Według 15min coraz więcej danych zbieranych przez śledczych wskazuje, że podejrzenia co do „rosyjskiego” pochodzenia okuć GIPL mogły się potwierdzić” – relacjonują dziennikarze prowadzący śledztwo.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”