Ukazały się już cztery książki z tej serii: „Detektyw z Kalkuty”, „Nieuchronne zło”, „Dym i popiół” oraz „Śmierć na wschodzie”, ale znajomość z niezapomnianym duetem detektywistycznym Samem Windhamem i sierżantem Banerdym można też rozpocząć od ostatnia książka. Gdzie tkwi fenomen tego serialu detektywistycznego?
„Cienie ludzi” – podejrzenia samego śledczego
Parne indyjskie noce, zawrotne dni ubiegłego stulecia, uczucia, namiętności i poszukiwanie zabójcy – to wszystko w najnowszej powieści detektywistycznej wydanej na Litwie przez A. Mukherjee „Cienie ludzi”. Hinduski teolog zostaje znaleziony zamordowany, a pożar, który powinien był zniszczyć wszystkie dowody zbrodni, prowadzi do samego sierżanta Bannerdy’ego. Jego mgliste relacje z miejsca zbrodni rodzą więcej pytań niż odpowiedzi.
Ta tajemnicza zbrodnia doprowadza mieszkańców miasteczka na skraj wojny religijnej. Aby usprawiedliwić swoją dobrą reputację, sierżant Banerjee wraz z Samem Windhamem rozpoczynają żmudne poszukiwanie prawdy w burzliwej Kalkucie i gorączkowym Mumbaju. A jednocześnie ich celem jest ochrona mieszkańców miasta przed masową rzezią.
Zderzają się różne światy
Seria „Detektywi z Kalkuty” A. Mukherjee łączy to, co ważne w jego własnym życiu – różne światy. Pisarz, który dorastał w Szkocji, ma rodziców z Indii. Tożsamość A. Dlatego Mukherjee powstało między różnymi kulturami. Znając dobrze te różne światy, pisarz umiejętnie łączy je w bogatą narrację. Rasa Drazdauskienė, która przetłumaczyła na język litewski książki z serii „Detektyw z Kalkuty”, mówi, że „czytelnicy Mukherjee dostają genialny i intrygujący brytyjski kryminał, który nie ma sobie równych na świecie, a jednocześnie – tak szczegółowo i z taką znajomością środowisko, które rzadko można znaleźć poza Indiami. Cudzoziemiec nie może mieć takiej wiedzy”.
Tym bardziej interesujące jest to, że A. Mukherjee wybiera dla swojego cyklu wyjątkowy moment – XX wiek. wczesne Indie, kiedy imperium zaczynało się już rozpadać i wycofanie się Brytyjczyków z Indii było tylko kwestią czasu. Detektywowi szczególnie sprzyja taka sytuacja, gdy jedno zlecenie się kończy, a drugie dopiero zaczyna się formować i nie wie, co go czeka. Napięcie jest już zaprogramowane w sobie, a scenarzysta ma umiejętność rzucenia bohaterów w sytuacje, w których inaczej by się nie znaleźli. „Nawet jeśli historia kolonialna wydaje Ci się odległa i nieciekawa, zapraszam do otwarcia książek, bo mówię o tymczasowości świata. To, co wydaje się niepodważalne i ustalone na zawsze, nagle zaczyna się kruszyć i uświadamiasz sobie, że nic nie jest oczywiste i niezmienne” – mówi A. Mukherjee.
A. Mukherjee wybiera gatunek detektywistyczny, by w bardzo przemyślany sposób opowiadać o przeszłości, ważnych kwestiach historycznych, kulturowych i społecznych. „Chcę, aby ludzie czytali ważne rzeczy, więc nie piszę książki historycznej, piszę powieść kryminalną. Badam fazę historyczną, której nie rozumiemy lub świadomie nie rozumiemy, a detektyw gatunek jest do tego idealny. Co więcej, w powieściach detektywistycznych główni bohaterowie często potrafią robić rzeczy, których nie potrafią bohaterowie innych książek. Detektyw jest dostępny dla wszystkich warstw społecznych – radzi sobie z książętami, prostytutkami i przedstawicielami wszelkich inna klasa, więc jej usta doskonale potrafią wyrazić krytykę społeczną ”- mówi A. Mukherjee.
Na przykład pierwsza książka, „Detektyw z Kalkuty”, przenosi cię do roku 1919, kiedy miała miejsce najkrwawsza masakra w historii Indii. Ale podczas gdy masakra ma miejsce w Amritsarze, akcja książki rozgrywa się w Kalkucie. Opowieść jest, jest doskonale widoczna, a jednak sama w sobie nie jest fabułą. Pisarz podkreśla, że najważniejsze jest zachowanie równowagi – łączenie rzeczy poważnych z rozrywką, i ujawnia, powiedzmy, formułę, którą kieruje się pisząc: „Stosunek rozrywki do świadomości politycznej lub innej w utworze powinien wynosić Odpowiednio 10 procent. I sam lubię tego rodzaju pisanie. Gdybym chciał tylko przekazać pewną ideę polityczną, poszedłbym do Hyde Parku i krzyczał do megafonu. O wiele bardziej interesuje mnie zabawianie czytelników ”.
Tandem brytyjski i indyjski
Różne światy serialu „Detektyw z Kalkuty” łączą także postacie z różnych części świata, niezwykle ciekawy duet śledczych – Brytyjczyk i Hindus. Wspólnie duet tworzy klasyczną sytuację detektywistyczną z udziałem Sama Windhama, weterana I wojny światowej, który przeżył traumę, a także jest między innymi narkomanem opium. Jego partnerem jest także wyjątkowa postać – miejscowy policjant, który należy do najwyższej kasty w indyjskim społeczeństwie, ale który wybrał służbę cywilną, ponieważ po odejściu Brytyjczyków na stałe chce stworzyć nowe, demokratyczne Indie.
Tłumaczka R. Drazdauskienė trafnie porównała, że te dwie postacie odzwierciedlają tożsamość A. samego Mukherjee. A sam autor przyznaje, że włożył w te postacie trochę siebie. „Ostra ironia pomaga Windhamowi przetrwać wydarzenia wokół niego i to z tym mrocznym, kąśliwym humorem, z którym sam dorastałem”. Windham ucieleśnia wszystkie pytania, hipokryzje i sceptycyzm, które towarzyszą ludziom żyjącym między dwiema kulturami. A Banerjee przejął mój optymizm, wiarę, że może być lepiej. Z każdym rokiem Windem we mnie wzrasta, a Banerdi maleje, ale co można zrobić” – mówi A. Mukherjee.
Życie pisarza godne powieści
Indiańscy rodzice Mukherjee ciężko pracowali, aby ułożyć sobie życie w Wielkiej Brytanii, być może dlatego Abhirowi, który kochał literaturę, najpierw zaszczepiono postawę potrzebną do znalezienia „prawdziwej” pracy. Tak więc przez ponad 20 lat A. Mukherjee pracował w dziedzinie finansów, pisząc w szufladzie. Aż pewnego razu, po obejrzeniu konkursu na najlepszy rękopis organizowanego przez wydawnictwo, odważył się zgłosić rękopis „Detektywa z Kalkuty”. Tak zaczęła się historia pisarza A. Mukherjee i jego serii detektywistycznej, którą już znamy.
To prawda, że \u200b\u200bdoświadczenia z serii „Detektyw z Kalkuty” gromadzą się od dzieciństwa, ponieważ latem cała rodzina pisarza udała się do rodzinnego miasta jego rodziców, Kalkuty, a później – dzieło A. Mukherjee zawsze zabierał go do Bombaju. Pisarz twierdzi, że bez tego wyjątkowego lokalnego doświadczenia nie byłoby serialu detektywistycznego. „Kultura tego kraju nie jest mi obca, przyzwyczaiłem się tam przebywać i jestem nią zainspirowany. Zdałem sobie sprawę, że rzeczy, które naprawdę myślisz, że wiesz, są w rzeczywistości rzeczami, które postrzegasz, filmy Bollywood mogą sprawiać szczególnie złe wrażenie Na przykład wyobrażałem sobie, że ziemia Kalkuty jest czerwona, jak całe Indie, ale Kalkuta leży w delcie Gangesu, więc jej ziemia jest taka. , dlatego ważne jest dla mnie bycie w miejscach, o których piszę, i przeżywanie ich osobiście” – mówi pisarz A. Mukherjee, którego książka „People’s Shadows” została właśnie opublikowana w języku litewskim.
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.