Przypomniał mi się Czarnobyl
Litewscy użytkownicy Facebooka zaczęli aktywnie publikować ostrzeżenia o możliwym niebezpieczeństwie.
„Nikt nie powie prawdy!” – 16 maja na Twoim koncie pismo kobieta. – Dlatego konieczne jest monitorowanie tła promieniowania, zachowanie wszelkich środków ostrożności.
Załóż to Informacja z różnych źródeł, chroń zdrowie swoje i swoich bliskich, bądź przygotowany na wszystko.
Zrzut ekranu z Facebooka/W sieciach społecznościowych wyjaśniono, że na Ukrainie doszło do wybuchu nuklearnego i dlatego istnieje niebezpieczeństwo
Wybuch na Ukrainie był odpowiednikiem bomby atomowej małego kalibru. Siła pobliskiej eksplozji odpowiada sile trzęsienia ziemi o sile 3,5 stopnia. W magazynach znajdowały się złoża wzbogaconego uranu”.
inna kobieta określony, dlaczego miałbyś się martwić: „Dlaczego my!?” Przecież do Ukrainy niedaleko, chmury idą w naszą stronę i też pada…
PS pytanie – czym różni się nasz rząd od byłego Związku Radzieckiego!? No nic… Wybuchł Czarnobyl, ale rząd milczał. Teraz nasz milczy”.
Posty spotkały się z prawie 200 reakcjami, 80 i 130 komentarzami w ciągu kilku dni i zostały udostępnione przez około 350 osób.
Inny Litwin udostępnił na swoim koncie na Facebooku zdjęcia z wybuchudodając, że eksplodował magazyn wzbogaconego uranu na Ukrainie.
Zrzut ekranu z Facebooka/W sieciach społecznościowych wyjaśniono, że na Ukrainie doszło do wybuchu nuklearnego i dlatego istnieje niebezpieczeństwo
„Na Ukrainie był wybuch, w powietrzu przeleciał wzbogacony uran, dbajcie o swoje zdrowie, wszystko tu wróci” – zapowiedział i szybko wzbudził duże zainteresowanie
Dystrybuowany nie tylko na Litwie
Zdjęcia te szybko krążyły w Internecie, wraz z niezweryfikowanymi twierdzeniami, że magazyn wzbogaconego uranu został uszkodzony, co spowodowało poziom promieniowania, który mógł dotrzeć do krajów bałtyckich.
Przeczytaj także: Nowe kłamstwo: zapowiedź radioaktywnej chmury pokrywającej część Polski
Materiał filmowy doprowadził do niezweryfikowanych twierdzeń o różnych rodzajach amunicji, które mogły eksplodować, a nawet spekulacji na temat broni jądrowej.
Znany antyglobalny komentator, teoretyk spiskowy, występujący na Twitterze pod pseudonimem Kim Dotcom, pismo„Jeśli amunicja ze zubożonym uranem dostarczona przez Wielką Brytanię zostanie znaleziona w magazynach broni NATO niszczonych przez Rosję, te obszary Ukrainy mogą stać się siedliskami raka płuc i wad wrodzonych, ponieważ pył z eksplodującej amunicji wzbogaconej uranem może zanieczyścić duże połacie ziemi na dziesięciolecia.
Przeczytaj także: Celowanie w czołg: czy Leopard 2 naprawdę strzela radioaktywnymi pociskami?
Eksplozja – w obwodzie chmielnickim
Ogromna eksplozja widoczna na zdjęciach miała miejsce w obwodzie chmielnickim (zachodnia Ukraina) rankiem 13 maja.
Jeden chyba przykuł największą uwagę wideo, przedstawiający eksplozję, został opublikowany tego samego dnia. Od tego czasu uzyskał prawie 7 milionów wyświetleń. Użytkownicy Twittera.
„Według informacji wartość amunicji zniszczonej w składzie amunicji Chmielnickiego wynosi około 500 milionów dolarów” – czytamy w komunikacie.
Inny użytkownik Twittera po udostępnieniu na tym samym zdjęciu wskazano również, że eksplozja miała miejsce w obwodzie chmielnickim.
„Kolejny post Chmielnickiego pokazuje ogromną chmurę w kształcie grzyba wznoszącą się w niebo po tym, jak rosyjskie siły powietrzne uderzyły dziś rano w ukraińskie instalacje wojskowe w mieście” – skomentował.
W prawym dolnym rogu wideo widać znak wodny z nazwą kanału Telegram IntelRepublic.
Ten kanał był wieczorem 13 maja pobrane to samo wideo z podobnym komentarzem: „Fotografia z Chmielnickiego na zachodniej Ukrainie pokazuje ogromną chmurę w kształcie grzyba wznoszącą się w niebo po tym, jak siły rosyjskie uderzyły dziś rano w skład ukraińskiej amunicji”.
Oto także link do tej samej potężnej eksplozji, opublikowanej rano tego samego dnia wideotylko sfilmowany pod innym kątem.
Zrzut ekranu z Facebooka/W sieciach społecznościowych wyjaśniono, że na Ukrainie doszło do wybuchu nuklearnego i dlatego istnieje niebezpieczeństwo
Litwini udostępniali zdjęcia także na platformie Telegram (Tutaj, Tutaj, Tutaj)
Wiele filmów i materiałów pisanych na temat tego wydarzenia można znaleźć na popularnym kanale Telegram o nazwie „Donbas_Operativniy” (Tutaj, Tutaj, Tutaj, Tutaj, Tutaj, Tutaj, Tutaj), który codziennie donosi o wojnie na Ukrainie.
Według tych doniesień, z powodu eksplozji ruch w okolicy został ograniczony, drogi zostały zamknięte, a pociągi zmuszone do jazdy objazdami. Wybijano okna domów mieszkalnych, niszczono placówki oświatowe i zdrowotne. Były też ofiary.
Było kilka oficjalnych komentarzy z Kijowa i Moskwy na temat wybuchu. W rezultacie materiał filmowy przedstawiający potężną eksplozję podsycił spekulacje w mediach społecznościowych i ożywił historie skorupy ze wzbogaconego uranu.
Przeczytaj także: W. Putin był oburzony, ale czy Wielka Brytania naprawdę dostarcza Ukrainie broń nuklearną?
Wyczerpany uran używany do wytwarzania zbroi, pocisków przeciwpancernych i ciężarków, które pomagają zrównoważyć samolot. Po wejściu do organizmu stanowi zagrożenie dla zdrowia zarówno w postaci toksycznych chemikaliów, jak i promieniowania.
Co naprawdę się stało?
Ukraińskim miastem Chmielnicki wstrząsnęła potężna eksplozja, gdy w Rosji wysłano ponad 20 dronów w bunkrze wojskowym i spowodował ogromną eksplozję. W jej trakcie rannych zostało kilkadziesiąt osób. Wygląda na to, że podjęto próbę namierzenia składów amunicji znajdujących się w okolicy.
Zagrożone cztery drony na instalację wojskową i spowodował ową eksplozję, która uszkodziła także pobliskie budynki. Pozostałe drony zostały zestrzelone przez obronę powietrzną.
Administracja obwodu chmielnickiego danez prawie 30 rannych tylko dwóch trafiło do szpitala.
„Dzisiaj wróg ponownie zaatakował miasto Chmielnicki dronem szturmowym, uderzając w jedną z najważniejszych infrastruktur w regionie, znajdującą się poza osadami.
Obecnie mamy 21 rannych. Dwóch z nich trafiło do szpitala, pozostałym udzielono pomocy medycznej i przekazano do opieki ambulatoryjnej”, – zgłoszone przedstawiciele administracyjni.
Poziomy promieniowania w okolicy są bezpieczne
Strona, na której można sprawdzić aktualną siłę promieniowania w danym regionie, pokazywać, że w obwodzie chmielnickim jest na normalnym poziomie. Wskaźnik wyświetla 120 nanosiwertów na godzinę (nSv/h).
Promieniowanie tej siły jest całkowicie NA. 100 mSv w krótkim lub długim okresie czasu jest bezpieczne – nie oczekuje się natychmiastowych ani zauważalnych skutków zdrowotnych, chociaż może wystąpić nieznaczne zwiększenie ryzyka zachorowania na raka.
Tymczasem w Ashmena, położonej zaledwie 60 km od Wilna, poziom promieniowania wynosi obecnie 100 mSv.
Nawiasem mówiąc, kilka dni po eksplozji w litewskiej przestrzeni informacyjnej zaczęły się szerzyć nieprawdziwe informacjeradioaktywna chmura „pokryłaby już w Polsce województwo lubelskie” i dalej przesuwa się na zachód. Przedstawiciele tego kraju i Litwy zdementowali takie pogłoski i zaapelowali do mieszkańców, aby nie panikowali niepotrzebnie.
„Nie doszło do uwolnienia materiału radioaktywnego do środowiska, a tło promieniowania nie uległo zmianie” – poinformował portal. 15 minut skomentował Paulius Ruželė, kierownik działu zarządzania wypadkami i szkolenia Centrum Ochrony przed Promieniowaniem. „Nie ma absolutnie żadnego zagrożenia ze strony zwiększonego promieniowania w środowisku”.
„W sieciach społecznościowych i mediach krążą mylące informacje o rzekomej potężnej eksplozji w obwodzie chmielnickim, która spowodowała rozprzestrzenienie się materiałów radioaktywnych w powietrzu i wzrost poziomu promieniowania jonizującego (promieniowania).
Specjaliści ds. ochrony przed promieniowaniem stale (24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu) monitorują tło radiacyjne na Litwie, które nie uległo zmianie, a mieszkańcy nie mają powodu do zmartwień. Niezwłocznie informowalibyśmy odpowiednie instytucje i ludność o zbliżającym się niebezpieczeństwie rozprzestrzeniania się materiałów promieniotwórczych na Litwie i udzielalibyśmy zaleceń dotyczących zastosowania środków ochronnych” – czytamy w odpowiedzi Centrum Ochrony przed Promieniowaniem. 15 minut.
Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Energii Atomowej (VATESI) poinformowała również: „Z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, polskiego organu regulacyjnego lub ukraińskiego organu regulacyjnego ds. bezpieczeństwa jądrowego nie otrzymano żadnych zgłoszeń o zdarzeniach radiologicznych lub niebezpiecznie wysokich poziomach promieniowania”.
Publikację przygotowano w 15 minut we współpracy z Metąktórego celem jest powstrzymanie rozprzestrzeniania się wprowadzających w błąd wiadomości w sieci społecznościowej. Przeczytaj więcej o programie i jego zasadach – tutaj.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”