W niedzielę w Polsce odbyła się demonstracja w obronie dobrego imienia papieża Jana Pawła II, który zmarł dokładnie 18 lat temu.
Jan Paweł II jest oskarżany o ukrywanie przestępstw pedofilii popełnionych przez duchownych, gdy był arcybiskupem krakowskim.
Według korespondentów AFP tysiące osób wzięło udział w „Narodowej Procesji za Papieża” w Warszawie, jadąc na koniach, ubranych w historyczne stroje i niosąc flagi Watykanu i Polski.
w 2005 r. 2 kwietnia Wydarzenia ku czci śp. Jana Pawła II zorganizowały organizacje katolickie wspierane przez rząd i rządzącą partię narodową PiS.
„Jak każdy cnotliwy człowiek broni swoich dzieci, ojca i matki, tak cała Polska broni Jana Pawła II” – głosi plakat niesiony przez demonstrantów.
Premier Mateusz Morawiecki napisał na Twitterze, że „przechodzimy próbę niesienia prawdy, która musi przeciwstawić się kłamstwom, oszczerstwom i obelgom”.
Lider PiS Jarosław Kaczyński napisał w liście do partii rządzącej: „Dziękujemy Bogu za ten niezmierzony dar, jakim był i jest Papież Polak dla Kościoła, Polski i świata”.
„Jesteśmy zdeterminowani, by bronić jego honoru i dobrego imienia” – zadeklarował prezydent Kaczyński na kilka miesięcy przed polskimi wyborami parlamentarnymi.
Tego samego dnia w centralnej Polsce Łodzi zbezczeszczono pomnik Jana Pawła II: ręce posągu wysmarowano czerwoną farbą, a na pomniku widniał napis „Maxima culpa”, łacińskie wyrażenie oznaczające „największą winę”. „
Ta notatka wydaje się być odniesieniem do niedawno opublikowanej książki Maxima Culpa autorstwa holenderskiego dziennikarza Eke Overbeeka w Polsce.
Książka i śledztwo, upublicznione przez prywatny kanał TVN, twierdzą, że przyszły papież ukrywał przypadki pedofilii.
„Praktykujący Twitter. Profesjonalny introwertyk. Hardkorowy znawca jedzenia. Miłośnik sieci.