Premier Ingrida Šimonytė mówi, że nowe plany obronne dla krajów bałtyckich i Polski są solidne, ale podkreśliła, że ważna będzie też ich praktyczna realizacja.
„Debata na temat planów obronnych jest tak wielopłaszczyznowa. Po pierwsze sama wizja wygląda poważnie i solidnie. Natomiast druga sprawa jest taka, że są już praktyczne aspekty wdrożenia, tutaj czeka nas jeszcze kilka kroków” – powiedział we wtorek dziennikarzom premier.
Według niej to praktyczna realizacja planów obronnych zadecyduje, „czy mamy nie tylko dokument poważnie i odpowiedzialnie przemyślany, ale także solidny impuls dla tego dokumentu w aspekcie praktycznym”.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział też po spotkaniu z I. Šimonyte, że jeśli chodzi o plany obronne, to „bardzo łatwo coś napisać, trudniej to zrealizować”.
„Ale ja staram się widzieć szklankę do połowy pełną, a nie do połowy pustą i rozmawiając z naszymi partnerami, z NATO, szukamy tego, co nas łączy, by poświęcać więcej żołnierzy, sił specjalnych w ramach kontyngentu” – zadeklarował. . .
Premier powiedziała, że wierzy, że jej koledzy polityczni w krajach NATO rozumieją znaczenie bezpieczeństwa państw bałtyckich i że mówienie o obronie każdego centymetra Sojuszu ma w praktyce uzasadnienie.
„To, co widzimy i wiemy teraz, wygląda na solidną rzecz w tym momencie, ale najgorsze rzeczy tkwią w szczegółach”. Musimy poznać wszystkie szczegóły” – powiedziała I. Šimonytė.
Po pierwsze sama wizja wygląda poważnie i solidnie. Jednak druga sprawa dotyczy już praktycznych aspektów wdrożenia.
Jakiś czas temu Sojusz przygotował nowe regionalne plany obronne, obejmujące kraje bałtyckie i Polskę, i przedstawił je przedstawicielom państw NATO.
Plany uwzględniają przede wszystkim obronę od najwcześniejszych dni ewentualnego konfliktu, co odzwierciedla ewolucję strategii NATO. Wcześniej Sojusz stał na stanowisku, że w przypadku konfliktu zbrojnego kraje bałtyckie powinny same stawić opór atakowi, dopóki sojusznicy nie przyjdą z pomocą.
Dowódca armii litewskiej powiedział, że nowe plany w pełni odpowiadają oczekiwaniom Litwy.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podkreślił wówczas, że plany dla krajów bałtyckich będą „bardziej szczegółowe i konkretne” niż obecne. Pozostaną one jednak utajnione, aby nie ujawniać szczegółów operacyjnych.
Ż. Zdjęcie: Gedvila/BNS.
Morawiecki: Bezpieczeństwo Ukrainy determinuje nasze bezpieczeństwo
Morawiecki powiedział, że wierzy, że lipcowy szczyt NATO będzie ważny dla zapewnienia integralności Ukrainy.
Dodał też, że podczas spotkania z prezydentem USA Joe Bidenem i wiceprezydentem Kamalą Harris kilka tygodni temu podkreślił, że „poziom pewności jest ważny dla bezpieczeństwa Ukrainy”, bo bezpieczeństwo tego kraju „decyduje o naszym bezpieczeństwie”.
Stabilność Ukrainy jest bardzo ważna dla stabilności i postępu Europy jako całości.
Zdaniem polskiego premiera ważne jest zjednoczenie w ramach NATO dalekich sojuszników wojny na Ukrainie.
„Stabilność Ukrainy jest bardzo ważna dla stabilności i postępu całej Europy” – powiedział.
Litwa ma nadzieję, że na kolejnym posiedzeniu Sojuszu państwa NATO podejmą decyzję o konsolidacji zasad wysuniętej obrony, która posłuży jako podstawa do rozmieszczenia większej liczby wojsk na wschodzie NATO, a także zobowiążą się do zwiększenia finansowania obronności do co najmniej 2%. produktu krajowego brutto (PKB) i uzgodnić perspektywę członkostwa Ukrainy.
Przedstawiciele NATO podkreślają, że uwaga skierowana na kraje bałtyckie i cały wschodni kraniec Sojuszu nie może być absolutna – nie tylko Kreml i nie tylko wschodnie skrzydło stanowią zagrożenie.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”