Stany Zjednoczone, Australia, Wielka Brytania, Kanada, Japonia, Belgia, Dania i Holandia już ogłosiły, że krajowi dyplomaci nie wezmą udziału w igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Litwa jako pierwsza na świecie ogłosiła bojkot 3 grudnia.
Jednak Jakub Kumoch, doradca prezydenta Polski Dudy ds. polityki zagranicznej, powiedział Reuterowi: „Polska jest suwerennym państwem i decyduje o własnej polityce wobec Chin.
Polska jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, ale Polska ma bardzo przyjazne stosunki z Chinami. »
Dość przyjazny związek
Stanowisko warszawskiego politologa Uniwersytetu Witolda Wielkiego Andrzeja Pukstasa nie dziwi. On rozmawia z 15 minutprzypomniał, że Polska była jednym z głównych inicjatorów formatu współpracy między Chinami a krajami Europy Środkowo-Wschodniej (17+1).
„Ta formuła otworzyła drzwi dla bardzo dużych chińskich inwestycji w Europie Środkowo-Wschodniej. A format nawiasem mówiąc nigdzie nie zniknął – chociaż Litwa się z niego wycofała, wszystkie pozostałe państwa Polska w tym przypadku po prostu pozostała formatem entuzjasta.
Polska chce przyciągnąć chińskie inwestycje, poprawić infrastrukturę, inne wskaźniki. „W Warszawie mówi się, że Europa Zachodnia nie do końca dostrzega potrzeby Europy Wschodniej, więc współpraca z Chinami jest postrzegana dość przychylnie – głównie pod względem ekonomicznym” – powiedział Pukszto.
W zeszłym roku sam Duda niespodziewanie pojawił się na szczycie 17+1, chociaż inne państwa regionu wysłały urzędników niższej rangi.
Według niego tylko Litwa, Czechy, gdzie właśnie zmienił się rząd, oraz Słowenia ochłodziły swoje relacje z Pekinem.
Ostatnio Polska radzi sobie bardzo dobrze z Chinami. W zeszłym roku sam Duda niespodziewanie pojawił się na szczycie 17+1, chociaż inne państwa regionu wysłały urzędników niższej rangi.
Prezydent kraju wielokrotnie powtarzał, że Polska chce wykorzystać swoje korzystne położenie geograficzne i zwiększyć rolę kraju we współpracy gospodarczej UE z Chinami.
J. Biden – nie D. Trump
Z pewnością nienazwani polscy urzędnicy powiedzieli Reuterowi, że w czasie, gdy stosunki Polski ze Stanami Zjednoczonymi się pogarszały, nie ma sensu, by Warszawa nadal krytykowała Chiny tylko po to, by przekonać Amerykanów.
Polskim władzom daleko do porozumienia z administracją Joe Bidena, tak jak z ekipą byłego prezydenta USA Donalda Trumpa – oba rządy mają stosunkowo radykalne idee prawicowe.
Jednak A. Pukszto wyjaśnia, że jego zdaniem najważniejsza dla oceny decyzji Dudy o wyjeździe do Pekinu nie jest rewolucja polityczna, ale ekonomiczna – że żadna rewolucja nie miała miejsca.
„Nie sądzę, żeby Polska próbowała podkreślać wymiar polityczny. Zresztą Polska nigdy nie powie, że stosunki z Chinami są dla niej ważniejszym priorytetem niż stosunki z państwami. -Zjednoczeni.
Priorytetem dla Stanów Zjednoczonych są stosunki w zakresie bezpieczeństwa i polityki oraz współpraca gospodarcza, inwestycyjna i handlowa z Chinami. Co najmniej, oczywiście, oba końce się nie spotykają, ale to nie pierwszy i ostatni raz w polityce międzynarodowej.
Pukszto: Polska nigdy nie powie, że stosunki z Chinami mają dla niej wyższy priorytet niż stosunki ze Stanami Zjednoczonymi.
W tym kontekście Polska prawdopodobnie też nie różni się zbytnio od Niemiec” 15 minut powiedział politolog z VMU.
Zdaniem A. Pukszta oczywiste jest, że administracja Bidena bardzo irytuje Warszawę, jeśli chodzi o prawa człowieka, społeczność LGBT i kontrowersyjną reformę sądownictwa.
„Ale współpraca w sensie bezpieczeństwa czy w ramach NATO pozostaje dla Polski bardzo ważna ze strategicznego punktu widzenia. W Stanach Zjednoczonych nic się nie zmieni w tej sprawie” – podkreślił A. Pukszto.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”