Książę Walii po raz pierwszy odwiedził bazę 3 Brygady Wojsk Terytorialnych w Rzeszowie, gdzie spotkał się z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem i obejrzał pokaz sprzętu wojskowego.
Tam opowiedział brytyjskim i polskim żołnierzom o silnym koleżeństwie, które rozwinęło się od czasu, gdy zaczęli razem pracować.
40-letni książę spotkał się następnie z członkami brytyjskich sił zbrojnych, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak współpracują ze swoimi polskimi odpowiednikami w operacjach wspierających Ukrainę.
Po wylądowaniu w stolicy Polski, Warszawie, William powiedział w oświadczeniu, że powrót do Polski był „fantastyczny”.
„Nasze narody są połączone silnymi więzami. Współpracując na rzecz wspierania narodu ukraińskiego i jego wolności, która jest także naszą i waszą wolnością, wzmocniliśmy te więzi” – powiedział następca tronu brytyjskiego.
„Jestem tutaj, ponieważ chcę osobiście podziękować polskim i brytyjskim żołnierzom, którzy pracują w ścisłym i żywotnym partnerstwie. Chcę również oddać hołd inspirującemu człowieczeństwu narodu polskiego. Otworzyliście swoje serca tak samo jak swój dom” , kontynuował.
„Dlatego dziś po południu odwiedziłem Rzeszów, aby wysłuchać ich historii i docenić ich obowiązek. Byłem zachwycony ich pasją i wspólną determinacją w obronie naszych wspólnych wolności” – dodał William.
To pierwsza podróż Williama do Polski po wizycie w 2017 roku z żoną Katarzyną, księżną Walii, więc książę chce również lepiej zrozumieć, w jaki sposób kraj okazał współczucie swoim ukraińskim sąsiadom.
Po niespodziewanej wizycie oddziału William udał się do Warszawy, gdzie zwiedzi schronisko, „aby zobaczyć na własne oczy reakcję humanitarną i żywotne wsparcie, jakiego społeczności w całej Polsce udzielają Ukraińcom uciekającym przed wojną”.
Spotka się też z wolontariuszami pomagającymi osobom przesiedlonym w wyniku konfliktu.
W czwartek książę złoży wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza, pomniku poległych żołnierzy na Placu Piłsudskiego w centrum stolicy Polski. Prawie 27 lat temu, w 1996 roku, królowa Elżbieta II i książę Filip złożyli wieniec pod pomnikiem wojennym podczas wizyty państwowej w kraju.
Po opuszczeniu grobu William ma przybyć do Pałacu Prezydenckiego na spotkanie z polskim przywódcą Andrzejem Dudą, podczas którego „ponownie powtórzy głęboki związek między naszymi dwoma narodami i podkreśli moje nieustające wsparcie i wdzięczność dla narodu polskiego”.
Swoją wizytę zakończy spotkaniem z młodymi Ukraińcami, którzy podzielą się swoimi doświadczeniami z osiedlenia się w Polsce po wojnie.
Rodzina królewska w ciągu ostatniego roku wyjątkowo otwarcie wypowiadała się na temat wojny i wielokrotnie deklarowała poparcie dla Ukrainy.
W przeciwieństwie do swojej matki, która przez całe swoje panowanie unikała bezpośrednich komentarzy na tematy polityczne, król Karol III był znacznie bardziej otwarty w kwestii ukraińskiej.
„Świat z przerażeniem patrzył na niepotrzebne cierpienia Ukraińców” – powiedział król w oświadczeniu z zeszłego miesiąca, upamiętniając rok od rosyjskiej inwazji. – Mogę mieć tylko nadzieję, że solidarność z całego świata może przynieść nie tylko praktyczną pomoc, ale także siłę płynącą ze świadomości, że jesteśmy zjednoczeni.”
Karol III wcześniej potwierdził swoje bezpośrednie poparcie dla prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, kiedy spotkali się w Pałacu Buckingham na początku lutego. Wraz z królową małżonką, podobnie jak William i Kate, włączył do swojego programu spotkania ze społecznością ukraińską w Wielkiej Brytanii.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”