Przewodnik „Bega” o eksporcie ukraińskiej ropy przez Litwę: rozczarowanie

Zdjęcie: Linas Butkaus (V).

Firma jest rozczarowana, że ​​Litwa, która od dawna jest krajem tranzytowym, nie może wykorzystać obecnej sytuacji i zwiększyć eksportu ukraińskich ładunków przez port morski – powiedział Laimonas Rimkus, dyrektor generalny firmy przewozowej Bega w Kłajpedzie. . Według niego litewscy przewoźnicy nie wywiązują się ze swoich obowiązków, a firmy logistyczne już wyprzedzają Litwę.

Od maja zeszłego roku szef ukraińskiej firmy przeładunkowej powiedział, że jej wolumeny znacznie spadły, tylko niewielka część poprzedniego wolumenu jest eksportowana przez port w Kłajpedzie. Według niego działo się to stopniowo, w miarę jak firmy traciły zaufanie do Kolei Litewskich (LTG).

Wszystko wydarzyło się po tym, jak firma zaczęła nie nadawać się do LTG, L. Rimkus powiedział BNS.

Szef spółki przekonuje, że za taką sytuację nie należy obwiniać Kolei Litewskich, bo ładunek utknął w Polsce. Z drugiej strony w ciągu roku nie kładziono nacisku na rozwiązanie problemu, więc nie wykorzystano możliwości transportu ukraińskich towarów, które mogłyby zrekompensować straty portu w Kłajpedzie.

Czy Twoja firma nadal ładuje ukraińskie produkty?

Nieważne ile, bardzo mało, indywidualnie. Porusza się kilka budynków, ale cały ruch odbywa się w Polsce.

Czy ilość przeciążonych grd spadła nagle w wyniku ostatnich wydarzeń, czy też zmniejszała się stopniowo?

Stopniowo. Wszystko wydarzyło się po tym, jak firma zaczęła nie pasować do LTG. Można wspomnieć, że LTG pomagał, że zdał, że będzie reprezentował trawnik w Polsce i tak się nie stało. Wszyscy są głęboko rozczarowani jego umiejętnościami. My, port, jesteśmy gotowi, mieliśmy możliwości, postawiliśmy specjalne warunki, ale niestety wszystko poszło nie tak. Aktualnie przewożona ilość odbywa się poprzez giełdę samochodową: następuje przeładunek na granicy, na granicy Polski i Ukrainy przygotowanych jest kilka terminali na granicy Polski i Ukrainy, po polskiej stronie ładowane są wagony ukraińskie i ewentualne przejazdy wymianą samochodów w bardzo małe ilości, mówimy o 2 0003 000 ton miesięcznie.

A jakie były twoje rozsądne oczekiwania i jak długo trwało LTG? Czy możesz porównać współczynnik t w skali, powiedzmy, 100?

Jest pięć.

Co to znaczy? Czy w ogóle jest ziewanie?

Śmieją się, że przemieszczają się inne ładunki strategiczne, że Polska tam wszystko wrzuca, bo ropa, węgiel, amunicja się przemieszczają.

Ale teraz mówimy o dodatkowej możliwości.

Osobiście uważam, że istnieje polityczny oddźwięk i objawienie.

Czy to nie aktywna praca instytucji litewskich, o której mówi przedstawiciel Ministerstwa Emesis Antanas Venckus, Litwa stara się przedstawić Polsce i Ukrainie propozycje maksymalizacji eksportu na Ukrainę przez port w Kłajpedzie?

Absolutnie nie. Żeby móc kogoś reprezentować, walczyć, angażować się, w Polsce nie ma pracy, są ludzie. I chyba szuka się wymówki, bo choć są ładunki, które można udźwignąć i straty zrekompensować, to w chwili obecnej straty spowodowane działaniami LTG są dużo większe niż to możliwe.

Chcesz powiedzieć, że szansa nie została w ogóle wykorzystana?

Ciężko powiedzieć. Widzisz, co innego mówić, a co innego robić. I myślę, że trudno jest zarządzać w innym kraju. To inny kraj, Polska, inny kraj i to jest naprawdę trudne. Ale z drugiej strony mieliśmy prawie rok czasu, gdzie można było się skoncentrować, dało się przemówić pewnym preferencjom, pewnym oknom, bo produkcja naszej firmy to produkcja, która wymaga także działania innych usług , czyli Zakładowej Służby Sanitarnej, był taki przypadek, gdy niektóre służby po prostu nie działały na granicy ukraińsko-polskiej.

Zastanawialiśmy się, czy na Litwie da się przeprowadzić całą procedurę, jakieś korekty, ale najwyraźniej same LTG się poddały i już nie wierzyły, że będą w stanie sprzedawać swoje produkty.

Przeładunki na granicy i transport do Kowna trwają długo. To jest. Ale fakt, że w ogóle nie ma już wojny i że stałe obozy znajdują się na granicy ukraińsko-polskiej iw sąsiedniej Polsce, to są kwestie organizacyjne. Litwa, jak trawnik, nie ma silnej nienawiści.

Na Litwie jako kraju transportowym panuje wciąż to samo rozczarowanie.

[{„title”:”Dar vis rusik krovini turinti Latvija krova aplenk Klaipd „,”url”:”https://vz.lt/transportas-logistika/2023/02/01/dar-vis-rusisku-kroviniu-turinti-latvija-krova-aplenke-klaipeda”,”category”:”PREMIUM”,”profiles”:[1016,1020,1067,1659,1873]}. redystrybucja kontenerów”,”kategoria”:”ARTYKUŁ”,”profile”:[1016,1067,1659]},{„title”:”A. Armonait: Litwa może pomóc Ukrainie zainwestować milion ton pszenicy”,”url”:”https://vz.lt/pramone/agroverslas/2023/04/ 18/armonaite-lithuvia -może-pomóc-wyeksportować-1-milion-ton-z-ukrainy-w-grudniu”,”kategoria”:”ARTYKUŁ”,”profile”:[1016,1023,1067,1659,1670,2140]}. -representative-grudu-export-przez-port-klaipeda-jest-nadal-nieefektywny-i-zbyt-drogi”,”category”:”ARTYKUŁ”,”profile”:[1016,1067,1675]}]

W zeszłym roku wspominałeś, że pewne trasy zostały już ustalone, były umowy z partnerami. Może ze względu na obecną sytuację nie wywiązujesz się ze swoich obowiązków?

Zarezerwowaliśmy przepustowość terminala portowego dla kilku klientów, którzy eksportują ukraińskie produkty, tj. zawartość ukraińskich firm, dużych firm hodowlanych i logistycznych, a także zawartość własnego przedsiębiorstwa przemysłowego, własny transport. Kupili transport specjalistyczny, kontenery, transport dostosowany, zawarli długoterminowe kontrakty, zarezerwowali przepustowość portu i niestety ze względu na sytuację przeciążenia, gdy ładunek przemieszcza się po kilku miesiącach, gdy ładunek spada rozbity w trakcie ruchu, to ruch jest bez perspektywy, bez harmonogramu, więc są po prostu rozczarowani

Z niektórymi klientami pozostawiliśmy otwarte umowy, istnieje taka możliwość, a niektórzy klienci mogą wypowiedzieć umowy. Powodem wypowiedzenia nie jesteśmy my, port, ale trudności z transferem. W tym cały problem z transferem, zwłaszcza na samym początku wskaźnik produkcji masowej MATIF zbliżał się do 400 euro, więc ceny w tym czasie za transfer z Ukrainy do Kłajpedy wynosiły 120 150 euro za tonę. Kolejne 120 mogli ponieść wspólnicy ze względu na wysoką cenę drewna, ale jak cena spadła, to dziś jest to 240 250 euro, więc nikt nie może przeznaczyć 120 150 euro na transfer, to jest zupełnie nielogiczne.

Dlatego każdy rodzaj pracy zostanie zatrzymany, dokładnie tak samo jak oleje roślinne. Nasza firma przystosowała dwa duże kontenery do załadunku ukraińskiego oleju słonecznego, kilka dużych ładunków pozostawionych przez statek i w tym czasie cena ropy była bardzo wysoka, w tym czasie spadła, więc firmy te przeniosły się do portów Europejczyków, w moim przeglądzie, jeden z nich znajduje się w Rotterdamie i tam jeżdżą bezpośrednio w zamian na Ukrainę, Holandię, Francję. Aby móc ominąć bardzo zaśmiecony odcinek wokół Ukrainy, Polski i Litwy.

Brudny, powiadasz.

Z czasem jest zupełnie nieprzewidywalny, niekontrolowany i naprawdę bardzo skomplikowany. Tutaj widzimy, że skóra Litwy jest bezużyteczna, aby uzyskać uprawnienia, okna logistyczne, wydać na zakontraktowane pociągi dziennie. Nasi partnerzy są zawiedzeni, otwarcie mówią nam, że powodem bezczynności jest bardzo skomplikowana logistyka.

Czy wśród partnerów są firmy litewskie?

Są to firmy ukraińskie i firmy międzynarodowe.

Bega planowała też budowę nowych zbiorników magazynowych do produkcji wody na Ukrainie, czyż nie rezygnujecie z tego projektu?

Obecnie przygotowujemy projekt, nie poddajemy się, bo w przyszłości prawdopodobnie zobaczymy możliwości ładowania niektórych olejów, chcemy, żeby wszystko ruszyło, nie tracimy nadziei. W naszym programie inwestycyjnym planowana jest inwestycja w pojemniki na olej jadalny, bo ten olej jest dostępny od słońca do słońca, olej rzepakowy, rzepakowy jest takim produktem, zawiera olej używany w przemyśle spożywczym, do produkcji lamp UV.

Inia, Kłajda jest dobrze cytowana jako port zaopatrujący norweskich producentów paar uv w ropę, ma dobrą reputację, więc nadal uważamy, że czasy nie będą takie złe.

Nie musi to dotyczyć tylko obecnej sytuacji, czy jest jakaś perspektywa?

Perspektywa jest taka, że ​​planowanie na bardzo długi czas byłoby błędem. wiadomo, trzeba myśleć o przyszłości, ale zwlekanie z finansami i inwestycjami jest ryzykowne, bo po prostu nikt nie sfinansuje takiego projektu. Musimy działać z dużą ostrożnością, bo mamy ogromną odpowiedzialność: pracownicy, projekty inwestycyjne, projekty.

Oprócz tego wszystkiego o czym dzisiaj mówimy mamy inne niebezpieczeństwa, struktura monopolu może nie działać zgodnie z przeznaczeniem, nie da się działać w przeszłości, zamknij to teraz, musimy podać jakieś informacje, dać przerwy i czas na działanie, dziś niestety nie da się powiedzieć, że ta niepewność co do jutra jest naprawdę niebezpieczna, myślę, że firmy logistyczne są bardzo zazdrosne i widzą to i krzyczą na nas, pokazując nam np. Łotwę, Polsce i mówiąc do nas: chodźcie, dalej bierzemy to, co was przez Polskę przewieźliśmy.

Ryga ich przyciąga, są tam zapraszani, a Polska jest atrakcyjna. Istnieje cały zestaw problemów, które należy rozwiązać na kilka sposobów.

Czy możesz dokładniej wyjaśnić zachowania wspomnianej struktury monopolistycznej?

To jest LTG, jedyny trawnik. Prawdopodobnie słyszałeś o zerowej tolerancji, to ta sama rzecz i została znacznie zintensyfikowana.

Na pewno nie jest to kwestia usankcjonowanych przewozów towarowych, żadna firma portowa nie rozumie, że mamy do czynienia wyłącznie z polityką państwa, ale trzeba ją przewidzieć, jasno zaplanować, uzasadnić, w połączeniu z polityką europejską i amerykańską.

I myślę, że to wszystko jest bardzo dokładnie monitorowane przez duże firmy logistyczne, duże handlowcy i widzą w tym ewentualną niestabilną sytuację na Litwie, która już się dzieje, już się wydarzyła, to jest efekt uboczny, gdzie naprawdę bardzo trudno jest przewidzieć, co wpłynie na przepływ towarów, którego możemy doświadczyć w najbliższym czasie.

Waszym zdaniem Czy ktoś jeszcze eksportuje ukraińskie produkty przez port w Kłajpedzie?

Bardzo małe, to są małe wcześniejsze kontrakty, te ilości nie są duże.

Logistyka dwukierunkowa była bardzo ważna, byliśmy jej twórcami: gdy przyjeżdżają dźwigi, są ładowane, a jednocześnie ładowane są kable, które dotarły do ​​Ameryki, do Afryki. Fakt, że nie doszło do wymiany, aby opłacić wyjazd, pełny transport przejechał w obie strony, w pewnym stopniu zrekompensował koszty logistyki.

Niestety jak nie ma drewna to nie będzie taniego kija dwustronnego tr, a to są bardzo skomplikowane kwestie logistyczne, gdzie trzeba działać bardzo ostrożnie, być bardziej przewidującym.


Powielanie informacji agencji informacyjnej BNS w publicznych mediach informacyjnych i na stronach internetowych bez zgody UAB „BNS” jest zabronione.

Wybierz firmy i tematy, które Cię interesują, a my poinformujemy Cię w osobistym biuletynie, gdy tylko zostaną wymienione w Business, Sodra, Registry Center itp. w altówkach.