Nadchodzą zmiany, jakich nie było od 100 lat i wspólnie je wprowadzimy – tymi słowami do Putina prezydent Chin Xi Jinping zakończył wizytę w Moskwie. Zdaniem ministra spraw zagranicznych naszego kraju, Gabrieliusa Landsbergisa, słowa te oznaczają, że na świecie formują się dwa bieguny – demokratyczny i rządzony przez dyktatorów i morderców.
Polski premier określa tę unię jako niebezpieczną. Zełenski ze swojej strony zaprosił Chiny do wynegocjowania prawdziwego planu pokojowego, ale powiedział, że nie otrzymał odpowiedzi z Pekinu.
Chętni do rozmów, chiński prezydent Xi Jinping i poszukiwany zbrodniarz wojenny Władimir Putin są gotowi rosnąć w siłę. Ich kolacja jest luksusowa, zorganizowana na samym Kremlu. Jest też toast za najlepszego przyjaciela rosyjskiego dyktatora.
„O zdrowie wszystkich członków chińskiej delegacji. O globalne partnerstwo i pogłębienie współpracy strategicznej, o pomyślność i pomyślność narodów Rosji i Chin” – powiedział Putin.
A po toaście nadszedł czas, aby dyktatorzy obu krajów trochę odetchnęli i wznieśli kieliszek za spotkanie.
Chociaż Jinping próbuje oszukać świat zachodni, mówiąc, że tym spotkaniem szuka pokoju na Ukrainie, dla wszystkich jest jasne, że to kłamstwo. W końcu nikt, kto naprawdę pragnie pokoju, nie wzniósłby kieliszka szampana z poszukiwanym zbrodniarzem wojennym i nazwał go dobrym przyjacielem.
„Dla zdrowia pana prezydenta Putina i wszystkich tutaj. Do końca!” mówi X. Jinping.
Sam Putin wyprowadził przyjaciela z Kremla. Choć na tym spotkaniu nie brakuje luksusu, przyjaciele nie objadają się kubełkami kawioru, jak pięć lat temu. Wszystko doprawiono jednak przesłaniem, które Jinping przekazał Putinowi podczas pożegnania. Głosu udzielił tłumacz.
Te słowa powinny zabrzmieć jak dzwonek alarmowy dla Zachodu, że dwoje przyjaciół zgodziło się walczyć z demokratycznym światem: „Nadchodzą zmiany, jakich nie było od 100 lat i wspólnie je prowadzimy. Bądź ostrożny, mój drogi przyjacielu.
Słowa te padły wkrótce po tym, jak Kreml zagroził Wielkiej Brytanii bronią nuklearną, gdy tylko kraj ogłosił amunicję do czołgów Challenger 2. Minister spraw zagranicznych naszego kraju zapewnia, że te słowa i wizytę Jinpinga należy postrzegać jako podzielenie świata na dwie części – demokratyczny i kontrolowany dyktator.
„Nie ma innego sposobu, aby ocenić dwa bieguny świata, które zasadniczo się formują. Jednym z nich jest polis, które tworzy się wokół przyznanego już zbrodniarza wojennego Władimira Putina, które obejmuje Iran, no cóż, Koreę Północną i Chiny, które wybierają i zbliża się do tego centrum” – powiedział minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis.
A wczorajsza wizyta premiera Japonii w Kijowie wyraźnie pokazuje, jak kraje wybierają, w którym biegunie chcą być. Ze swojej strony polski premier powiedział, że partnerstwo między Chinami a Rosją należy traktować poważnie.
„Sojusz Chiny-Moskwa jest niebezpieczny. Staramy się przekonać Chiny, by nie wspierały agresywnej polityki międzynarodowej Rosji” – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Ponadto Putin powiedział, że proponowany przez Chiny pseudo-plan pokojowy dla Ukrainy może stać się podstawą do zakończenia wojny. Od razu został odrzucony przez cywilizowany świat – w końcu jaki może być pokój, kiedy Chińczycy nie wierzą, że wycofanie rosyjskich żołnierzy z terytorium Ukrainy jest warunkiem koniecznym do wojny.
„Nie sądzę, aby Chiny można było rozsądnie uznać za bezstronne”. Nie potępił tej inwazji, nie przestał kupować rosyjskiej ropy i energii. Prezydent Xi uznał za stosowne polecieć do Moskwy. Jednak nigdy nie rozmawiał z prezydentem Zełenskim, nigdy nie odwiedził Ukrainy” – powiedział John Kirby, przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Ze swojej strony ukraiński przywódca Zełenski zaprosił Chiny do rozmów w Kijowie i będzie czekał na odpowiedź Pekinu. Według Zełenskiego proponuje Jinpingowi, aby został partnerem i zrealizował prawdziwy plan pokojowy, a nie taki, który przynosi korzyści tylko Moskwie. Zelesnskis zapewnia jednak, że nie otrzymał odpowiedzi z Pekinu.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”