Zapowiedź prezydenta Rosji o rozmieszczeniu broni jądrowej na Białorusi to kolejny szantaż – powiedział PAP szef BBN Jacek Siewiera. „Ten szantaż dotyczy strategicznej zmiany układu sił w Europie Środkowej” – powiedział.
Prezydent Rosji Władimir Putin poinformował w sobotę, że Moskwa zamierza rozmieścić na Białorusi taktyczną broń nuklearną. Według W. Putina do 1 czerwca Rosja wyśle na Białoruś dziewięć samolotów zdolnych do przenoszenia rakiet nuklearnych. musi zbudować obiekty do przechowywania broni jądrowej.
Zdaniem Siewiery wiele decyzji podjętych przez Moskwę w ostatnich latach było „niezrozumiałych i nieuzasadnionych na poziomie wojskowym”. „Nie chodzi jednak o niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się wojny, ale o to, że Rosja stwarza poczucie zagrożenia, które może negatywnie wpłynąć na politykę i strategię bezpieczeństwa państw zachodnich” – powiedział.
„Zapowiedź Władimira Putina o rozmieszczeniu broni jądrowej na Białorusi to dodatkowy szantaż, co do tego nie ma wątpliwości” – dodał J. Siewiera.
Według szefa bezpieczeństwa Polski, zeszłej jesieni Rosja użyła szantażu nuklearnego, aby „zasiać strach w ukraińskich siłach zbrojnych i społeczeństwie”. – Miało to na celu złamanie przez Ukraińców woli walki z potencjalnie skutecznym kontratakiem – powiedział Siewiera.
Według niego szantaż jest teraz inny. „To nie jest próba wywarcia presji na Ukrainę, to jest próba wywarcia presji na kraje zachodnie. Rozmieszczenie broni jądrowej na Białorusi ma charakter nie tylko militarny, ale także polityczno-strategiczny (…) Sianie strachu jest narzędziem wojny, które ma odstraszyć Zachód od wspierania Ukrainy” – powiedział J. Siewiera. Dodał, że gdyby Rosja użyła taktycznej broni nuklearnej, „nie miałoby to operacyjnego sensu”.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”