Wzmocnienie granicy z Rosją i Białorusią zostało wskazane przez polskiego ministra obrony Mariusza Blaščaka jako jeden z elementów strategii obronnej i odstraszania. Zdjęcie z konta mblaszczaka na Twitterze.
Trwają przygotowania do odparcia ataku
Na drogach granicznych prowadzących do Rosji i na Białoruś Polska zaczęła stawiać dodatkowe fortyfikacje, w tym jeże przeciwpancerne. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował w czwartek na swoim koncie na Twitterze.
„Na granicy z Rosją i Białorusią zaczęliśmy zapobiegawczo wzmacniać środki bezpieczeństwa. To jeden z elementów naszej strategii obrony i odstraszania. Na granicy z Obwodem Kaliningradzkim już rosną pierwsze fortyfikacje” – napisał minister . Swoją wiadomość uzupełnił zdjęciami jeży przeciwczołgowych i betonowych fortyfikacji wzniesionych na drogach.
Po ataku Rosji na Ukrainę polskie władze wielokrotnie ogłaszały plany wzmocnienia ochrony granic. W czerwcu ubiegłego roku minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński poinformował, że zakończono budowę 5-metrowego ogrodzenia na granicy z Białorusią. Polscy strażnicy wyjaśnili, że długość ogrodzenia wynosi prawie 170 kilometrów. Zaplanowano również zainstalowanie na całej jego długości dodatkowych środków kontroli elektronicznej, w tym kamer i czujek ruchu.
W listopadzie ubiegłego roku Polska rozpoczęła budowę tymczasowego ogrodzenia z drutu kolczastego na granicy z Obwodem Kaliningradzkim.
9 lutego Polska zamknęła przejście graniczne w Bobrownikach (przejście graniczne Brestovica po stronie białoruskiej). Dzień później polski premier Mateusz Morawiecki zasugerował, że można zamknąć więcej przejść granicznych. Źródło zbliżone do Białoruskiego Komitetu Granicznego powiedziało TASS, że decyzja o zamknięciu Bobrownik była spowodowana niezadowoleniem Warszawy z wprowadzonego i przedłużonego przez Mińsk ruchu bezwizowego dla mieszkańców Polski, Łotwy i Litwy.
Na granicy polsko-białoruskiej znajduje się sześć przejść granicznych: trzech pasażerów, jeden cargo i dwóch generałów. Obecnie działają tylko dwa z nich – Brześć (pasażerski) i Kozloviči (towarowy).
Proszę dołącz
Polskie władze podjęły decyzję o wydaleniu z kraju białoruskiego attache wojskowego. Informację tę potwierdził oficjalny przedstawiciel MSZ Łukasz Jasina.
Jak informuje PAP, decyzja została podjęta w odpowiedzi na wniosek z Białorusi oficera łącznikowego Straży Granicznej. Został poproszony o opuszczenie sąsiedniego kraju po tym, jak Warszawa podjęła decyzję o zamknięciu przejścia granicznego Bobrowniki ze względów bezpieczeństwa. Choć Polska tylko zareagowała na działania Białorusi, jest bardzo prawdopodobne, że jeszcze bardziej pogorszy to i tak już złe relacje między krajami.
Rozpoczęła się inspekcja jednostek rakietowych
Jedna z jednostek rakietowych armii białoruskiej otrzymała polecenie rozpoczęcia sprawdzania gotowości bojowej. Informacja ta została upubliczniona na oficjalnym kanale Telegram Ministerstwa Obrony kraju.
„W ramach weryfikacji gotowości wojskowej jedna z jednostek rakietowych zostaje przeniesiona do wskazanego okręgu” – czytamy w raporcie.
Dowództwo wojskowe wyjaśniło, że podczas szkolenia żołnierze będą musieli ustawić wyrzutnię rakiet i przygotować sprzęt do działań bojowych. Nie podano innych informacji.
Jakiś czas temu Ministerstwo Obrony Białorusi poinformowało o bezpośrednim zagrożeniu zachodnich granic kraju. Instytucja skłaniała się ku przydzielaniu tym ostatnim kontyngentu NATO stacjonującego w Polsce.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”