Koncerty na Litwie artystów wspierających rosyjską wojnę na Ukrainie to nie tylko obowiązek państwa, ale także organizatorów i menadżerów

Stanowisko Litwy jest zdecydowane – granice kraju są zamknięte dla artystów szerzących propagandę Putina

„Stanowisko naszego państwa jest zdecydowane: artyści z kraju agresora nie mogą przedostać się na Litwę z Rosji. Z kolei litewskie państwowe instytucje kultury również od dawna oceniają i rozumieją kwestię rosyjskich wykonawców” – podkreśla oficjalne stanowisko Litwy minister kultury Simonas Kairys.

Jednak na początku marca w Wilnie odbył się koncert rosyjskiego rapera Morgenshtern. Artysta ten gloryfikował niechcianego na Ukrainie Władimira Putina. Pod salą koncertową zgromadzili się Ukraińcy z symbolami swojego kraju, a wśród fanów rapera byli też tacy, którzy nie ukrywali symboli „Z”. Tej nocy doszło do bójki, wszczęto wstępne śledztwo, aw przestrzeni publicznej prawnicy i politycy wciąż dyskutują, dlaczego doszło do takiego koncertu i co zrobić, aby podobne zdarzenia się nie powtórzyły.

Choć wiele państwowych instytucji kulturalnych rozumie, dlaczego koncerty rosyjskich artystów nie są w naszym kraju pożądane, zdaniem ministra, wciąż istnieją podmioty prywatne, które nie doceniają wszystkich faktów związanych z artystą, z którymi się spotykamy – zadeklarował publicznie. Ponadto są wykonawcy, którzy mają już inne narodowości, mieszkają w Unii Europejskiej (UE) i korzystają ze strefy Schengen, więc trudno jest udowodnić ich związki z krajem agresorem. „W tym przypadku nie znajdujemy się już w ramach i regulacji pola kultury, ale w ramach publicznej powagi i zapobiegania prowokacjom. Oczywiste jest, że konieczna jest zarówno współpraca międzyinstytucjonalna, jak i odpowiedzialność konkretnych organizatorów i menadżerów koncertów, którzy właściwie oceniając zagrożenia bezpieczeństwa publicznego i ewentualne prowokacje, blokowaliby drogę nie wybierając z zasady tych artystów ”, mówi S. Kairys.

Przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MSZ) poparli Ministra Kultury, zgodnie z którym organizatorzy imprez na Litwie oraz organizacje zapraszające artystów, artystów, przedstawicieli kultury i innych rosyjskich dziedzin powinni zadbać o to, aby publicznie i/ lub aktywnie wspierać i/lub uczestniczyć w działaniach prowadzonych przez obce państwo w akcie naruszającym zasady i normy prawa międzynarodowego. „Osoby te często przyjeżdżają przez wewnętrzne granice UE z wizami z innych krajów lub paszportami krajów trzecich (bezwizowymi). Organizatorzy wydarzeń muszą więc odpowiedzialnie oceniać całokształt wszystkich okoliczności” – mówią przedstawiciele MSZ.

Kultura rosyjska jest narzędziem szerzenia dezinformacji

Jak pokazały wydarzenia z początku marca, nie tylko stanowisko niektórych organizatorów prywatnych wydarzeń kulturalnych w stosunku do koncertów rosyjskich artystów na Litwie jest odmienne od stanowiska państwa: w koncercie uczestniczyli widzowie i słuchacze kochający rosyjską kulturę i mający prorosyjskie poglądy, z których wielu zapewne zastanawia się „jakie niebezpieczeństwo może stwarzać rosyjska muzyka?” i przyjąć stanowisko „nie mieszajmy wojny z kulturą, nie podżegajmy do nienawiści wobec narodu rosyjskiego”, a nawet wspierajmy samą rosyjską politykę. Jednak zdaniem ekspertów kultura, wydarzenia kulturalne, a także zachowania różnych osób i organizacji, wypowiedzi w sieciach społecznościowych i mediach (telewizja, radio itp.) mogą stać się bronią w wojnie hybrydowej i przyczynić się do szerzenia dezinformacji.

Dezinformacja i związane z nią zagrożenia są badane przez Debunk.org, think tank zajmujący się dezinformacją, którego niezależni eksperci ds. technologii prowadzą edukacyjne kampanie na rzecz umiejętności korzystania z mediów. Według przedstawicieli portalu „Debunk.org”, który w ciągu roku prezentuje ponad sto różnych analiz na całym świecie, rosyjscy artyści są często wykorzystywani do szerzenia rosyjskiej propagandy, dlatego zakazanie im przyjazdu na Litwę jest rozsądną i słuszną decyzją.

„Artyści, którzy koncertują i opowiadają się za reżimem Kremla, organizują występy na okupowanych terytoriach Ukrainy i szerzą kremlowską propagandę, powinni być uważani za wrogich aktorów, którym nie należy pozwalać na przyjazd na Litwę” – powiedział Viktoras Daukšas, szef „Litwy”. zdemaskować.org”. – Różni wykonawcy mogą być częścią „aktywnych środków” opracowanych przez służby kremlowskie i stosowanych od ponad wieku. Tryb zapewnia polecenia i dosłownie „steruje” muzyką. Wykonawcom pozostaje tylko wypełnienie warunków umowy”.

Wojna Rosji na Ukrainie zmieniła bieg wydarzeń w regionie

Najwięcej uwagi poświęca się życiu kulturalnemu stolicy i dużych miast, odbywające się tam koncerty i ich echa przyciągają uwagę mediów, dyskutuje się o odpowiedzialności organizatorów imprez prywatnych. Tutaj, na Litwie, imprezy organizują ośrodki kultury, odbywają się tu koncerty, spektakle i inne uroczystości o różnej skali i/lub charakterze, bez występów artystów promujących kremlowski reżim.

„Zasadniczo kształtując nasz program wydarzeń, uwzględniamy potrzeby widzów i słuchaczy w każdym wieku, a także cenę i różnorodność gatunków i rodzajów sztuki, ważne są dla nas również fundamenty światopoglądu twórców wartości” – mówi Romas Lesevičius, dyrektor Domu Kultury Biržų. – Tak, mamy praktyki współpracy z zagranicznymi artystami. Konkretnie z Łotwą i Ukrainą. Są to jednak tylko pojedyncze przypadki. Sami szukaliśmy artystów, otrzymywaliśmy oferty. W większości przypadków zagraniczni artyści, którzy się do nas zgłaszają, są dla nas zbyt kosztowni lub zbyt kosztowni, by oni do nas przyjechali. Z doświadczenia możemy zauważyć, że proces współpracy z wykonawcami z zagranicy ułatwiają reprezentanci praw artystów wykonawców zarejestrowanych na Litwie”. R. Lesevičius zauważa, że ​​wojna, która wybuchła na Ukrainie, miała niewielki wpływ na działalność Centrum Kultury Biržai – liczba wydarzeń związanych z tym krajem nieznacznie wzrosła.

R. Lesevičius nie wspomina o potrzebie koncertów rosyjskich artystów w swoim kraju, ale są na Litwie tereny, gdzie kultura rosyjska jest bardziej istotna. To południowo-wschodnia część Litwy. Jednak obecna sytuacja geopolityczna zmienia również kierunki wydarzeń w tym regionie. „Wojna na Ukrainie przyniosła wiele zmian w organizacji naszych wydarzeń kulturalnych: nie są organizowane występy artystów rosyjskich; zawieszenie współpracy z białoruskimi grupami i kolektywami; Dzieła ukraińskie były włączane do programów kulturalnych, kilkakrotnie gościły zaprzyjaźnione grupy z Ukrainy” – mówi German Komarovski, dyrektor Kompleksowego Centrum Kultury Nemenčina (NDKC).

Dyrektor NDKC mówi, że mieszkańcy tego regionu uwielbiają różne imprezy, a najpopularniejsze to festyn miejski i zapalanie światełek na choince. „Okręg wileński, w którym działa NDKC, charakteryzuje się wielokulturowością. Wypracowywany jest tu sposób na spotkanie przedstawicieli różnych kultur i stworzenie unikalnego na Litwie wspólnego procesu kulturowego. Obejmuje to popularyzację tej idei wśród mieszkańców Wileńszczyzny, tworzenie możliwość poczucia się przez wszystkich równorzędnymi uczestnikami wspólnej kultury.W celu zbliżenia kultury innych narodów często zapraszani są zagraniczni artyści: Polska, Łotwa, Ukraina, Anglia.Ważne jest, aby tłumacze przedstawiali kulturę mieszkańców naszego regionu” – dodaje G. Komarowski.

Departament Komunikacji Rządowej
Departament Public Relations i Mediów
Taki. +370 630 05 966; e-mail do pana spauda@lrv.lt

Brinley Hamptone

„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *