W sklepie ukochanym przez Litwinów w Polsce mieszkanka Wilna żartuje: „Teraz rozumiem, co kupują”

„Mniej więcej miesiąc temu miałem jechać do Polski. W drodze powrotnej postanowiłem zatrzymać się w słynnym litewskim mieście Suwałki. Czytając niektóre artykuły, miałem wrażenie, że coś mnie w życiu ominęło i trzeba bardzo tanio kupować jedzenie.Wysiadając z samochodu zrobiłem nawet porządek w bagażniku – w końcu trzeba będzie zrobić porządek z produktami, dla których Litwini poświęcają weekendy i święta tylko po to, żeby móc zrobić zakupy, ” pisze Vilija z Wilna, który wysłał list do tv3.lt.

Aby nie było dwuznaczności podczas dalszej lektury powiem, że robiąc zakupy w Wilnie, bardzo selektywnie dobieram produkty, które kupuję dla siebie i swojej rodziny.

Jeśli kupuję makaron, to jest to pełnoziarnisty, który oczywiście jest droższy. Jeśli to jogurt, to jest naturalny i doprawiam go według gustu każdego. Jeśli to owoce, to trochę i sezonowo, żeby smak był jak najbardziej naturalny.

Jeśli to masło, to jest prawdziwe, a nie mieszanka tłuszczów, margaryny itp. To samo dotyczy słodyczy – czytam składy w sklepach i jeśli znajdę coś z olejem palmowym lub tłuszczem uwodornionym, od razu odkładam to z powrotem na półkę.

Tak, ten rodzaj diety jest droższy, zwłaszcza ostatnio, kiedy ceny poszybowały w górę, ale przynajmniej mogę mieć trochę więcej spokoju, że zapewniam zdrowszą żywność dla siebie i mojej rodziny.

Kiedy poszedłem do sklepu „Biedronka” w Suwałkach, najpierw zamknąłem oczy i zacząłem rozglądać się po lodówkach i witrynach.

Przede wszystkim, jeśli zamierzasz robić zakupy w takim sklepie, koniecznie odrób następujące zadanie domowe:

Znaj dobrze kurs wymiany, zapamiętaj ceny na Litwie i miej listę tego, co będzie Ci potrzebne. Prawdopodobnie będziesz musiał przejść przez kilka suwalskich sklepów, ponieważ możesz nie znaleźć wszystkiego taniego i świeżego w jednym.

Radzę również przeliczać ceny bezpośrednio w sklepie, a nie przy kasie, aby wiedzieć, ile będzie kosztować produkt i ile będzie kosztować za zapakowaną torbę. Kiedy to wszystko zsumujesz, jestem pewien, że zdecydujesz się zatrzymać połowę przedmiotów lub będziesz przerażony, gdy zobaczysz ceny, ponieważ suma zostanie poprawnie zaokrąglona w górę.

Podeszłam do bananów – pięknych, dojrzałych. Myślę, że przytyję kilka kilogramów. Przeliczam cenę złotych na euro i stwierdzam, że kilogram kosztuje 1,50. Mów, co chcesz, ale banany na Litwie kosztują tyle samo lub nawet mniej, jeśli znajdziesz je ze zniżką.

Następnie mięso na kanapki. W naszych sklepach znalazłam dobre kawałki kurczaka, które idealnie nadają się na kanapki. Patrzę, a tu są podobne. Znów wyjmuję telefon, żeby przeliczyć pieniądze – pakiet około 50 eurocentów. Och, bracie, kupię to tutaj!

Wtedy myślę, że przeczytam kompozycję. Nawet dla mnie, który nie zna ani słowa po polsku, jest jasne: „paliwo – 52%”. Tłumaczenie: kurczak – 52%. To rodzaj mięsa, przepraszam, nie wezmę go za nic! Jeśli znalazłem już 52% kurczaka w parówce z kurczaka, co stanowi resztę?

Półkilogramowe opakowanie świeżych filetów z piersi kurczaka kosztowałoby około 3-4 euro. Cena podobna, ale tutaj, powtarzam, ważne jest dla mnie, żeby mięso było litewskie, a kupując na Litwie, wierzę, że kupuję mięso litewskie. A także: Kupuję trochę, żeby zrobić od razu, nie wkładam do lodówki i nie trzymam w zamrażarce przez kilka miesięcy.

Niektóre nagrody były miłym zaskoczeniem

Myślę, że jeśli chcesz zaoszczędzić pieniądze, możesz to zrobić w Polsce, kupując chemię gospodarczą, niepsujące się płatki zbożowe, makaron (ale jeśli nie zależy ci na jego jakości, makaron kosztuje 30 eurocentów w wileńskich sklepach). Jeszcze więcej możesz zaoszczędzić kupując pieluchy lub mleko modyfikowane – ich ceny są znacznie niższe o co najmniej 5 euro.

Wyszliśmy więc z popularnego litewskiego sklepu z bułkami w ręku, ponieważ potrzebowaliśmy czegoś na pozostałe kilometry do domu oraz całkowicie pustego i uporządkowanego bagażnika.

Właśnie zdałem sobie sprawę, że czas jest dla mnie zbyt cenny, że będę marnował go przed lodówkami z kalkulatorem i czytał składy polskich produktów, których tak naprawdę nie rozumiem.

Teraz przed oczami pojawia się obraz, na którym rodacy pokazują swoje torby – kilogramy mięsa, napoje bezalkoholowe, piwo, makaron, kiełbasa lekarska, słodycze. Tak, jeśli Twoja dieta jest dokładnie tego typu dietą, możesz trochę zaoszczędzić, ale nadal nie kupisz wystarczająco dużo na resztę życia. A ile kosztuje paliwo…

Inną sprawą jest to, gdzie umieścić te palety mąki, makaronu, kilogramy kurczaka i napoje gazowane? Takie zakupy prawdopodobnie wymagałyby oddzielnego magazynu i zamrażarki.

Jestem pewien, że lepiej kupować żywność w mniejszych ilościach, ale wybierać produkty świeże i wysokiej jakości.

Autor: czytelnik Vilija

Edwin Claye

„Praktykujący Twitter. Profesjonalny introwertyk. Hardkorowy znawca jedzenia. Miłośnik sieci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *