Litwini tłumnie napływali do polskich sklepów przed świętami. Mówią, że Boże Narodzenie i Nowy Rok będą polskie. Rodacy zamiatają z półek jedzenie i oczywiście alkohol.
Litwini szacują, że np. butelka whisky jest tańsza nawet o 6 euro. Rosną też ceny żywności i innych produktów w Polsce, ale według Litwinów nadal warto robić zakupy, zwłaszcza na wakacje. Co więcej, rodacy w Polsce nie tylko terroryzują sklepy, ale także tankują i szukają lekarstw, których na Litwie brakuje.
Oto, co ludzie mówią: „Przygotowujesz się do wakacji?” – To jasne, że się przygotowujemy. Musisz się przygotować”.
Starsze małżeństwo z Wiłkowickich w Polsce, Suwałki, jest częstymi gośćmi – przyjeżdżają na zakupy.
„A my kupowaliśmy kefir, mleko, wszelkiego rodzaju budynie dla dzieci i wnuków. No i tak jest taniej niż u nas. – Jak myślisz, ile zaoszczędziłeś? – Wiesz, to „ciężko powiedzieć. Ale i tak oszczędza” I wow, my tu kupujemy masło. 1,30 oferty”, mówi Danguolė z Vilkaviškis.
Mieszkańcy Vilkavišek robią zakupy w Polsce kilka razy w miesiącu. Mówią, że spieszyli się, by zrobić zakupy w środku tygodnia, żeby było mniej kolejek, i nie spodziewali się, że tak wielu rodaków się zgodzi.
„Wszystkie galerie są pełne i gwarne. W Biedronce, Lidlu i tutaj gwarno” – mówi Alvydas z Vilkaviškis.
Ludzie mówią: chcą smaczniejszego i bardziej satysfakcjonującego kęsa, ale wiele rzeczy w litewskich sklepach jest dla nich za drogie.
„Powiedzieli wczoraj w wiadomościach, może w TV3. Jedzenie jest droższe niż w całej Europie, na Litwie jest droższe. Wiadomo, że będzie jeszcze droższe” – mówi Alvydas.
Najczęściej sprzedawanym produktem w okresie przedświątecznym i noworocznym jest alkohol. Niektórzy jeżdżą do Suwałk właśnie z tego powodu: „Jego cena jest może 6-7 euro tańsza, a ten jest może 6 euro tańszy niż zwykle”.
Karolowi niedaleko do Suwałk – mieszka blisko granicy z Polską. Mężczyzna mówi, że będzie świętował święto w dużym towarzystwie. Butelka whisky, dostępna również w litewskich sklepach, kosztuje co najmniej 6 euro mniej.
„Nie tyle dla mnie, co dla większej grupy ludzi. – Ale dużo alkoholu kupiliście? „Wina i mocniejszych trunków jest całkiem sporo, są dużo tańsze” – mówi Karolis z Mariampola.
Na zakupy do Suwałk przyjeżdżają ludzie z dalszych okolic. Wacław pochodził z Wilna. Przód i tył – około 500 kilometrów. Święta będą polskie, mówią Litwini.
„Czy Boże Narodzenie będzie polskie, czy też Boże Narodzenie będzie polskie?” – To i to. A nowy rok będzie polski. Kupiliśmy z góry – mówi Vaclovas z Wilna.
Ludzie zauważają, kiedy ceny żywności i innych towarów w Polsce również rosną. Dlatego ważne jest, aby poświęcić więcej czasu i zwrócić uwagę na ceny.
„Nic tu nie jest drogie. Nie trzeba kupować bzdur. Bo są rzeczy dużo droższe niż na Litwie, jak się nie umie liczyć i nie wie, co się kupuje” – mówi Ugnius z Kowna.
„Co kupić?” Wszystko jest „bishkis”. – Dużo obliczyłeś, czy wziąłeś wszystko w porządku? – Nie, nic nie weźmiesz. Bierzesz to, co jest zaplanowane, wykalkulowane i kupujesz – mówi Alvydas z Wilna.
Ludzie nie tylko kupują jedzenie. Leki, tańsze w Polsce i wciąż rzadkie na Litwie, też podróżują i kupują prezenty. Zabawki te są również znacznie tańsze niż w naszych sklepach. Suwalskie centra handlowe również oferują zniżki na prawie wszystko. Popularne klocki dla dzieci są prawie o połowę tańsze od naszych.
„Wszystko mamy niespodziewanie. Usiedliśmy i pojechaliśmy. I kupiliśmy to, co trzeba było kupić. Kupiliśmy to, co jemy. – Jak myślisz, zaoszczędziłeś? – Myślę, że tak. Przy obecnych cenach wydaje się, że tak się stanie” – mówi Karina z Kowna.
„To wszystko, idziesz gdzie indziej? „Może przejdziemy obok innego sklepu” – powiedział Mantas z Kowna.
Rodacy nie tylko terroryzują sklepy, ale i tankują. Chociaż cena za litr jest taka sama jak na Litwie, mówi, że nadal warto i wyjaśnia, dlaczego.
– Ta maszyna pali 9 na Litwie, a 7 na polskim paliwie. Jak to możliwe, co na to ci, którzy mieszają wszelkiego rodzaju biozanieczyszczenia i tak dalej – mówi Ugnius z Kowna.
W Polsce zerowa stawka VAT na produkty spożywcze będzie obowiązywała także w przyszłym roku, ale nie będzie już ulg na paliwo, gaz ziemny i nawozy. O to poprosiła Komisja Europejska.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury.”