W ostatnich tygodniach agresywna retoryka Aleksandra Łukaszenki po raz kolejny skupiła uwagę międzynarodową na Białorusi, w tym na groźbie inwazji terytorium Białorusi na jeden z krajów sąsiadujących z UE.
Dołącz do zespołu technology.lt!
Darmowy grafik, zarobki, wiele ciekawych zajęć. Nie jest wymagane żadne doświadczenie, wystarczy zapał.
Zainteresowany? Wypełnij ten formularz!
Dużo mówi się o hipotetycznym przełomie korytarza suwalskiego. „Karta97postanowiono zbadać realność tego zagrożenia i możliwości armii białoruskiej.
Obecnie na terytorium Białorusi kontynuowane są działania mające na celu zwiększenie zdolności bojowej armii białoruskiej: ćwiczenia, obozy szkoleniowe itp. Ponadto od 2024 r. ćwiczenia obrony terytorialnej będą odbywać się w obwodach homelskim, gardyńskim i mińskim.
Pomimo wszystkich ćwiczeń nie zauważono skuteczności bojowej armii białoruskiej i tworzenia grup uderzeniowych pod przykrywką takich wydarzeń. Należy również wziąć pod uwagę, że od 2022 roku ekscytujące informacje o lecie nt Zamierzenia Łukaszenki zwiększają liczebność armii z 48 tys. do 80 tys. osób. ludzie. A w lutym 2023 roku mówił, że w przypadku wojny Białoruś może zwiększyć tę kwotę do pół miliona.
Ale w rzeczywistości od 2022 r. Siła armii białoruskiej nie uległa większym zmianom: pozostała niezmieniona i wynosi 48 000 ludzi. Pomimo ciągłych ćwiczeń, wojowniczych wypowiedzi Aleksandra Łukaszenki i wszelkiego rodzaju przemówień, właściwie przez cały ten okres w armii białoruskiej nie zaszły żadne zmiany jakościowe i ilościowe. Nawet odwrotnie.
Przy pomiarze w linii prostej Korytarz Suwalski rozciąga się na długości około 70 km od granicy Białorusi do Obwodu Kaliningradzkiego Federacji Rosyjskiej.. Nikt jednak nie postępuje w linii prostej i przełomy będą dokonywane na autostradach, aż do 100 kilometrów.
Biorąc pod uwagę wielkość białoruskich sił lądowych, taki przełom jest po prostu niemożliwy. Poza tym nie należy zapominać choćby o oporze Polski i krajów bałtyckich, a później całego NATO. „Później”, bo Artykuł 5 zbiorowego bezpieczeństwa NATO, jak każdy biurokratyczny archaizm, działa z opóźnieniem.
Jeśli mówimy o możliwym scenariuszu przebicia korytarza suwalskiego, jak czytamy w artykule, armia rosyjska mogłaby próbować tego dokonać z terytorium Białorusi, ale z odpowiednią liczebnością grupy uderzeniowej. A jest to grupa co najmniej stu tysięcy osób w początkowej fazie – biorąc pod uwagę głębokość przełomu, szerokość korytarza, który trzeba będzie utrzymać i nieprzyjazne środowisko, w jakim trzeba będzie utrzymać terytorium.
Jednak korytarz suwalski może spać spokojnie. Przynajmniej na razie. Armia białoruska nie jest w stanie dokonać tego przełomu, a armia rosyjska nie posiada środków, aby stworzyć niezbędną pod względem potencjału i możliwości grupę uderzeniową.
uwagi
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”