To już drugi od kilku dni incydent w polskiej kopalni węgla kamiennego.
„Ratownicy nie mogą dotrzeć do dziesięciu osób” w kopalni Zofiuvka – powiedziała Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW).
Według firmy kopalnia o godzinie 15:00. 40 minut. (4 godziny 40 minut czasu litewskiego) wstrząsnął podziemny wstrząs, który spowodował wyciek metanu.
W 2018 roku w trzęsieniu ziemi zginęło pięciu pracowników kopalni.
JSW jest również właścicielem kopalni Pniuv, około 230 km na południe, gdzie w środę w serii wybuchów gazu zginęło pięciu górników, a siedmiu innych zaginęło.
W piątek JSW poinformowała, że poszukiwania zaginionych zostały wstrzymane, ponieważ praca tam była zbyt niebezpieczna dla ratowników.
Analiza sytuacji „zmusiła nas do przerwania akcji ratunkowej w celu ewakuacji siedmiu wciąż uwięzionych górników” – powiedział dziennikarzom szef JSW Tomasz Cudny po kolejnej eksplozji w kopalni w czwartek wieczorem, gdy ratownicy próbowali zainstalować nowy kanał wentylacyjny. W wyniku eksplozji rannych zostało 10 osób.
„To bardzo trudna decyzja” – powiedział Cudny.
„Ale wysyłanie ratowników w tak niebezpieczne miejsce byłoby nieodpowiedzialne” – dodał.
Polska produkuje blisko 70% węgla własnego lub importowanego. Elektryczność. Kraje te zostały skrytykowane przez Unię Europejską i organizacje ekologiczne za wysoki ślad węglowy i jego wpływ na zmiany klimatyczne.
Większość kopalń działa w województwie południowośląskim. Wiele z nich zawiera nagłe wybuchy metanu, które stwarzają zagrożenie wybuchem.
W zeszłym roku dwie osoby zginęły, a dwie inne zostały ranne, gdy ściana tunelu zawaliła się w południowej kopalni Myslovice-Wesola.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”