Litewski zespół medyczny przecina misję pomocową na Ukrainie o połowę: „najtrudniejsza część – emocjonalnie”

„Najtrudniej jest emocjonalnie” – powiedział BNS lekarz. – Wysiłek fizyczny trwa, (…) ale bardzo trudno zobaczyć takie miasto dzieciństwa: smutne i ponure. „Trudno myśleć o zmęczonych ukraińskich lekarzach, z których część nadal przebywa w szpitalach, ponieważ nie mają domu, do którego mogliby wrócić”.

W połowie kwietnia urolog z Kowieńskiej Kliniki wraz z zespołem 23 lekarzy i pielęgniarek wyjechał do kraju zaatakowanego przez Rosję. Oczekuje się, że do końca miesiąca będą pracować w szpitalach w Kijowie, a potem wrócić na Litwę.


Wyjazd lekarzy litewskich na Ukrainę

Wyjazd lekarzy litewskich na Ukrainę

© Zdjęcie z osobistego albumu

Jednak w połowie misji plany uległy zmianie – dwa litewskie zespoły medyczne, po 12 osób, pojechały pomóc swoim kolegom na południu Ukrainy.

Pierwsze wrażenia są ponure

Misja opuściła Litwę dla lekarzy i pielęgniarek w zeszłym tygodniu. Po spędzeniu dnia w trasie autobus medyczny przekroczył granicę polsko-ukraińską w sobotę rano.

Według lekarzy, którzy rozmawiali z BNS, z wyjątkiem osób uciekających z kraju, życie na zachodniej Ukrainie wydaje się bardziej normalne. Jednak w miarę zbliżania się do stolicy Kijowa coraz wyraźniej widać, że kraj jest atakowany: wzrasta liczba zniszczonych lub całkowicie zniszczonych budynków, blokowania posterunków żołnierzami i niszczenia sprzętu wojskowego.

„W zachodniej części wydają się działać stacje benzynowe i sklepy, a na drogach jest dużo samochodów. Podróż do Kijowa stała się znacznie bardziej intensywna: częstsze blokowanie słupów, bombardowanie budynków i brak zaczęła pojawiać się funkcjonalna stacja benzynowa – powiedziała Vilma Traškaitė-Juškevičienė, anestezjolog i resuscytator kowieńskich klinik.

– Po drodze widzieliśmy też spalony i zniszczony sprzęt okupantów. Tego właśnie potrzebują – dodała.

Według pana Stanionisa krajobraz Ukrainy zmienił się nie do poznania: „Zielone pola i lasy Ukrainy zostały zastąpione przez doły wykopane przez artylerię i zniszczone domy”.

Puste miasto miliona

Według litewskich lekarzy Kyjiv, w przeciwieństwie do otoczenia, znacznie mniej ucierpiał na wojnie, więc trochę tutaj staramy się wrócić do normalnego życia.


Wyjazd lekarzy litewskich na Ukrainę

Wyjazd lekarzy litewskich na Ukrainę

© Zdjęcie z osobistego albumu

„W miarę jak wojna przechodzi do następnego etapu, kiedy Kijów nie jest już głównym celem, życie w stolicy wydaje się powoli wracać do zdrowia. W mieście są kawiarnie, restauracje i sklepy” – powiedziała V. Traškaitė-Juškevičienė.

Zwróciła jednak uwagę, że mieszkańcy są przygotowani na potencjalne niebezpieczeństwa: zobaczenie blokujących słupów, worków z piaskiem, w których okna są zasłonięte lub wykute w celu ochrony przed odpryskami.

„Ciągle obowiązuje godzina policyjna, która pomaga w utrzymaniu bezpieczeństwa mieszkańców i miasta. Nie jest to możliwe i nie warto odpoczywać, bo co jakiś czas w mieście pojawiają się syreny alarmowe, trzeba iść do kryjówki z najpotrzebniejsze rzeczy – powiedział lekarz.

Vytautas Plučas, pielęgniarz z wileńskiej Polikliniki Szeszkine, powiedział BNS, że chociaż niektórzy Ukraińcy wracają do domu, stolica i kraj „potrwają, zanim w pełni wyzdrowieją”.

„Czarni wydają się być pustym milionowym miastem” – powiedział.

Brakuje lekarzy

Według V. Plučasa w stołecznych szpitalach nie ma obecnie wielu rannych.

„Szpitale wojskowe borykają się z obecnym obciążeniem pracą. (…) Najtrudniejszy okres był dwa, trzy tygodnie temu. „Szpitale stopniowo odnawiają regularne usługi dla pacjentów, którzy zostali zawieszeni z powodu wybuchu wojny” – powiedział pielęgniarka.

V. Traškaitė-Juškevičienė mówi, że praca na Litwie i Ukrainie jest zupełnie inna.

„Bez tak nowoczesnego sprzętu operacyjnego i niektórych naszych zwykłych leków wykonują naprawdę skomplikowane operacje i wykonują trudną pracę” – powiedział anestezjolog-resuscytator.

„Choć w Kijowie nie brakuje placówek, to w innych miastach – zwłaszcza we wschodniej części – placówek medycznych brakuje nawet podstawowych obiektów” – dodał lekarz i z zadowoleniem przyjął transport sprzętu przywiezionego z Litwy.

Według Stanionisa część Ukraińców spędziła już „około 40 dni i więcej” w szpitalach medycznych.

„Doceniają nasz akt pozostawienia dobrego samopoczucia za sobą, odrzucenia wszystkiego i wkroczenia w nieznane. Jednak ironią jest również to, że wciąż brakuje lekarzy i pielęgniarek – powiedział.

Potrzebna jest nie tylko pomoc, ale także wsparcie emocjonalne

V. Plučas mówi, że rozmowa z miejscowymi lekarzami nie jest trudna, ponieważ on i niektórzy jego koledzy biegle posługują się językiem rosyjskim.

„Członkowie zespołu, którzy nie mówią po rosyjsku, są zwykle z tymi, którzy to mówią. Jednak zauważono, że niektórzy unikają języka rosyjskiego z oczywistych powodów” – powiedziała pielęgniarka.

Według niego uporczywa niepewność nie przynosi spokoju: „nadal trudno zrozumieć, że takie rzeczy dzieją się w dzisiejszych czasach”.

Zdaniem V. Traškaitė-Juškevičienė ukraińscy lekarze potrzebują nie tylko pomocy w pracy, ale także wsparcia emocjonalnego.

„Lekarze dzielą się swoimi przemyśleniami, przeżyciami w czasie wojny, losami bliskich, kolegów i przyjaciół. Widzimy, że nie jest to dla nich łatwe i chętnie wyrażamy im nasze wsparcie nie tylko, gdy jesteśmy tysiące mil, ale także kiedy jesteśmy w ich kraju” – powiedział lekarz.

Pan Stanionis powiedział wówczas, że pomimo udzielonej pomocy, każdego dnia po pracy był przytłoczony myślami o tym, jak mógłby jeszcze pomóc krajowi cierpiącemu na wojnę.

Plany się zmieniły

Według Mariusa Čiurlionisa, doradcy Ministerstwa Zdrowia, litewska misja medyczna na Ukrainie podzielona na trzy grupy pracowała w Kijowie przez pierwszy tydzień.

„Ale na południowej Ukrainie są inne »krwawiące rany«, które w tych dniach zostały przeniesione” – powiedział rzecznik ministerstwa.

Aby zapewnić lekarzom bezpieczeństwo, powiedział, że nie potrafi wymienić konkretnych szpitali.

„Jedna grupa udała się do części południowej, w pobliżu granicy z Mołdawią, druga – również do części południowej, ale bliżej miejsca, w którym odbywają się operacje wojskowe” – powiedział Čiurlionis.

Według przedstawiciela resortu powrót lekarzy i pielęgniarek na Litwę nie zmienia się – ich wyjazd z Ukrainy zaplanowano na przyszły weekend.

Zabronione jest publikowanie, cytowanie lub w inny sposób powielanie informacji agencji informacyjnej BNS w mediach i Internecie bez pisemnej zgody UAB BNS.

Brinley Hamptone

„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *